 |
nienienie! Nie jesteś dla mnie. Brakuje Ci kilku centymetrów wzrostu, masz złe włosy i złe oczy i nie ten głos i nie te dłonie i źle pachniesz, źle wypowiadasz moje imię, źle mnie przytulasz i źle trzymasz za rękę. Pocałunki mi nie odpowiadają, bo powinny być delikatniejsze. Moje ciało nie pasuje do Twojego. Nie jesteś moją częścią układanki. Nawet gdybym chciała i nawet gdybyś Ty chciał- nie złączymy się, nigdy nie będziemy ze sobą szczęśliwi. /notfounnolovenoyou
|
|
 |
jestem już zmęczona Tobą, myślami o Tobie, chudnięciem dla Ciebie, malowaniem się dla Ciebie, zdrowym odżywianiem dla Ciebie, nie palenie, nie piciem dla Ciebie, seksem z Tobą, Twoją obecnością i Twoją miłością, wykończysz mnie swoją toksycznością. / notfoundnolovenoyou
|
|
 |
Tak to już jest,że szybko wszystko zjadam, zawsze pierwsza kończę piwo, jarają mnie świry, uwielbiam patrzeć na ból i ogólnie to stuknięta jestem. Tak- JESTEM STUKNIĘTA, naprawdę i naprawdę nie potrafię kochać, wybacz, taka właśnie jestem. /notfoundnolovenoyou
|
|
 |
To straszne, wiem, ale ja nie kłamię, widzisz, widzę niebieskie oczy na ulicy i zatrzymują mi się funkcje życiowe, jedno ich mrugnięcie w moją stronę i umieram, widzę wielki najki i umieram, słyszę głos przeciągający sylaby i umieram, czuję ciężkie, męskie perfumy i umieram, widzę kogoś podobnego do Ciebie i zaczyna mi się podobać, a to nie prawda, bo wcale nie, bo to przez Ciebie, bo to Ty mi się podobasz, więc umieram, umieram, bo jak zwykle okazałam się niewystarczająca.
|
|
 |
Powiedzcie mi jak ja do cholery układałam tę listę rzeczy potrzebnych do szczęścia, że teraz mając te priorytety z najwyżej półki - bezcennych przyjaciół i wspaniałego faceta, jest mi tak nieopisanie niedobrze, że ciężko chociażby oddychać?
|
|
 |
Tydzień temu. Ciężko było. Najciężej jak dotąd. I złożyło się jeszcze, że akurat w nasze pół roku, akurat po całym szeregu tych niełatwych sytuacji. Ledwo potrafiliśmy się pożegnać. Jedynie ostatki sił. Obiecywałeś mi, że niedługo będziesz i pomożesz mi to wszystko poukładać. I kazałeś się trzymać, ale ja już nie mogę po tych siedmiu dniach, jestem w mentalnej rozsypce i nie potrafię, po prostu nie potrafię się uśmiechnąć teraz.
|
|
 |
Dziękuje.. za uśmiech, za ciepło, za każdy żart, za przytulanie, za łzy, za każde ze słów, za radość, za smutek, za każdy wspólnie spędzony dzień. za zdjęcia, za wspomnienia, za każdą chwilę. za teraźniejszość, za zmienienie postrzegania przyszłości, za prezenty, za trudne decyzje, za każdą wspólną noc, za ilość wspólnie spędzonych godzin, za wytrzymywanie ze mną na zakupach, za wspólną ulubioną muzykę, za każdy nieobejrzany do końca film, za plany, za marzenia. w szczególności dziękuje za miłość. / dla Najważniejszego.. / Maniia
|
|
 |
Jest specyficzny. Rozpierdolony emocjonalnie, i wciąż muszę wyciągać go z dnia, chociaż nie wiem po co, przecież za chwilę znów upada, a ja za nim rzecz jasna. I nie mogę go nauczyć,że warzywa w kanapkach kładzie się na samym wierzchu a cytrynę do herbaty wrzuca po zalaniu wrzątkiem. Wczoraj czułam,że jestem całym jego światem i schronem od codzienności, dziś wpędził mnie w świadomość bezsilności. Chcę go mieć a jednocześnie z powodu egoizmu boję się tego. Zaczynam dobrowolnie się niszczyć, tylko dla tego,żeby uchronić od zniszczenia jego. Chyba nie można upaść niżej. / nerv
|
|
 |
Uwielbiam dołeczki na jego twarzy kiedy się uśmiecha. Jego śmieszny ton mówienia, jego ciepły głos a zarazem pobudzający.
|
|
 |
Owszem, nie jestem ładna. Nie mam dobrej figury, tu i ówdzie mam za dużo bądź za mało. Nie jestem też oszałamiająco mądra
ani zdolna. Jestem też niezgrabna i infantylna. I za bardzo się wszystkim przejmuję i wyolbrzymiam problemy. Jestem też
cholerną zazdrośnicą. A no i jeszcze jedno. Kocham cię nad życie!
|
|
 |
Uwielbiam Cię. Uwielbiam Twój zapach. Uwielbiam siadać Ci na kolanach i patrzeć Ci w oczy. Uwielbiam być szczęśliwa.
|
|
|
|