|
to nie jest tak, że nie mam w sobie już krzty empatii, nie prawda, że nie jestem już wrażliwa i wcale Wam nie wierzę, że w moich oczach nie widać szczęścia.
|
|
|
Tutaj wcale nie chodzi o szaleńczą miłość i super nagłe zakochanie. Nie chodzi o to, żeby porzucił dla mnie całe swoje dotychczasowe życie i każdą minutę spędzał ze mną. Nie chodzi o to, że ma zjadać ze mną każdy posiłek i zapomnieć o tym, że ma jakieś tam koleżanki. Nie chodzi też o to, że ma zmienić tryb swojej codzienności i olać swoje pasje i wypełniacze czasu. Zupełnie nie o to chodzi.
|
|
|
|
najgorzej jest kiedy poznając kogoś , mając z nim coraz lepszy kontakt , zaczyna Ci zależeć . w pewnym momencie zdajesz sobie sprawę z tego , że oczekujesz od niej czegoś więcej . przyzwyczajasz się do jego obecności , rozmów , gestów . i wtedy kiedy myślisz o czymś więcej on odchodzi , z dnia na dzień , tak po prostu . zostajesz z pękniętym sercem , tęsknisz , brak Ci chęci do wstania z łóżka , nie masz sił na nic . wszystko traci sens . najgorsza jest ta pierdolona nadzieja którą Ci daje, a później odbiera przewracając Cię na glebę . i wtedy jest to cholerne pytanie 'po co to wszystko było?'
|
|
|
|
Co w nim polubiłam? na pewno spojrzenie, którym zwabił mnie do siebie niby spytać jak się mam. uśmiech i w sposób jaki się poruszał. z grubsza wszystko co było widać na pierwszy rzut oka - było nie do ominięcia. przyciągał śmiałością i pewnością siebie. parę chwil, które przerodziły się w długi wieczór. poznawałam jego charakter, i wnętrze, które wydawało się nie mieć końca. opowiadał o tym, a zaraz kończył zdanie kompletnie czymś innym. aż w końcu poznałam jego smak. pieprzyk schowany za uchem i zapach perfum, który momentalnie mnie od niego uzależnił. ciepła dłoń i cień rozbawienia w okolicach kącików ust. zdobył mnie z nieukrywanym uśmiechem.
|
|
|
|
nie bądź taki jak wszyscy faceci których do tej pory spotkałam. bądź inny. pokaż, że potrafisz być romantyczny.bo wiem, że potrafisz. romantycznym nie jest kupowanie ton kwiatów, romantyczne nie jest mówienie przy każdej okazji kocham Cię ani śpiewanie serenad pod oknem. romantyczność odbieraj jako robienie rzeczy których się nie spodziewam. zabierz mnie ze sobą pod prysznic, zapal świece gdy się kochamy, zaproponuj spacer w środku nocy, opowiedz o swoich fantazjach etc. wiem, że potrafisz, bo kiedyś tak robiłeś. chyba, że to był chwyt marketingowy żeby mnie poderwać. Jeśli tak, to gratuluję, mission completed. tylko co dalej? tylko, że dałeś mi namiastkę, poczułam się wyjątkowa, doceniana, więc nie dziw się, że ciężko mi się teraz bez tego obejść.. pytasz, czy źle mi z Tobą. i tak i nie. zależy jak na to spojrzeć. Kocham Cię i niczego w życiu nie byłam tak pewna. i jednocześnie patrząc na Ciebie, sprawiasz wrażenie, że będąc już z kimś nie trzeba się starać i zabiegać o względy.
|
|
|
i jesteś nikim, bo nikim się wlasnie jest jak podnosisz rękę na kobietę. swoją kobietę. jakąkolwiek kobietę.
|
|
|
Wciąż jestem wściekła, tak, może nigdy nie będę mogła już nikomu zaufać
|
|
|
Jestem silniejsza niż byłam i nigdy kurwa już nigdy nie spróbujesz uderzyć mnie tą pieprzoną pięścią!
|
|
|
Bo dzisiaj rano w końcu wstałam z podniesioną głową, w końcu pokazał się znak życia we mnie, od czasu, kiedy zostawiłeś mnie z niczym poza rozwianymi marzeniami i życiem jakie mogliśmy mieć i jacy moglibyśmy być
Ale uciekam od tego zastoju, w którym jestem. wycofuję się znowu z tej dziury,wstaję po raz kolejny, jebać to gówno!
|
|
|
Nie mogę zliczyć ile razy wymiotowałam i płakałam, szłam do swojego pokoju, włączałam radio i się ukrywałam
|
|
|
ciężko odpowiedzieć na pytanie 'co jest źle' jak nic nie jest dobrze.
|
|
|
rochę jest cięzko i smutno, ale przecież jest październik, jesień, chłód, para z ust, zimne dłonie, smutne oczy, puste serca, to norma o tej porze roku, prawda? powiedzcie, że tak..
|
|
|
|