 |
Jeśli ma się miękkie serce i wrażliwą duszę z reguły trudniej przeżyć życie będąc bezustannie szczęśliwym. Takie osoby żyją mocniej, czują głębiej i myślą więcej. Gdy się smucą czują to każdą nawet najmniejszą cząsteczką siebie a gdy cieszą robią to najpiękniej jak potrafią. Z całą tą wrażliwością problem jest taki, że nie da się jej zabić, ona zawsze gdzieś się ujawnia, gdzieś przebija nawet gdy staramy się ją kontrolować. Jeśli ma się więcej uczuć niż potrafi nazwać to życie zazwyczaj niesamowicie boli. Boli to że nie wyszło, że ktoś coś powiedział albo nie powiedział, że spojrzał, zapomniał, odszedł i ból jest nie do zniesienia. Oczywiście świat tego nie rozumie- tak jak zwykły człowiek nie rozumie jak być dyslektykiem czy sparaliżowanym - tak też człowiek silny nie zrozumie tego kruchego. To część nas z którą nie da się walczyć i oczywiście może prościej byłoby przestać się zamartwiać ale co jeśli ktoś zwyczajnie nie potrafi?/bekla
|
|
 |
W zasadzie rozumiałem, sprawy nie zdawałem sobie. Dziś przy blancie ziomek, co innego tobie powiem. Wypije twoje zdrowie, nie wpierdalaj się w głupoty. — Bonus RPK
|
|
 |
Polej! To ukoi ból. Niespełnione obietnice, marzenia jak na dłoni. O ironio, został tylko ślad po nich. — Młody SMF
|
|
 |
Po blancie leżę na kanapie, jestem gdzieś w chmurach, myślę o tobie czy myślisz o mnie też akurat wątpię. To w sumie nie istotne bo jestem tak daleko. — Młody SMF
|
|
 |
Nieważne jest w moich oczach czy człowiek będzie mniej, czy więcej posiadał. Ważne jest czy będzie mniej czy bardziej człowiekiem./Antoine de Saint-Exupéry
|
|
 |
"Dla mojej matki rzadko byłem jak anioł
Ale dałbym sobie wyrwać serce za nią"
|
|
 |
Podobno pod wpływem emocji można zdziałać wiele rzeczy. Decyzje przychodzą łatwiej, a odgłos bijącego serca przyćmiewa rozumne wnioski, na które czas przyjdzie później. Zatracamy się w swoich reakcjach. Nie sięgamy zbyt daleko wstecz. I nie chcemy przewidywać tego, co stanie się potem. To dzięki emocjom popełniamy błędy lub dochodzimy do celu. To dzięki nim możemy dostrzec, ile postawiliśmy na szali, gdy serce już przestanie być aktorem pierwszego planu. To one pozwalają nam zrozumieć, że nigdy nie mieliśmy wyjścia i to one sprawiają, że nawet, gdy przez chwilę podążysz tą właściwszą drogą, i tak dojdziesz do miejsca, gdzie zawrócisz.
|
|
 |
Znowu to samo. Ja znów obiecałam sobie, że nie będę do tego wszystkiego już wracać, że jestem teraz zbyt silna aby pozwolić sobie na życie wspomnieniami i jednak kolejny raz nie dałam rady. Przyszedł wieczór, a we mnie znowu coś pękło i znowu zatęskniłam za Twoją obecnością. To jest tak bardzo trudne, bo są chwile kiedy mam wrażenie, że uczucie wyparowało, a później wszystko wokół mnie uświadamia mi, że jednak to nie jest prawda. Oszukuję samą sobie, a później przez to potykam się tworząc nowe rany na swojej duszy. Już sama nie wiem czy jestem skazana na tą miłość do końca życia czy może jednak odpuścisz, dlatego proszę Cię pozwól mi żyć w spokoju. Ja nie mam siły spędzać kolejnych miesiąców na zastanawianiu się czy gdzieś tam w Twoim nowym życiu ciągle jest jeszcze miejsce dla mnie. To mnie wykańcza, coraz bardziej wykańcza. / napisana
|
|
 |
To pierdolenie pewnie minie Ci jutro, a ja tu zostanę znów ja i wielkie gówno. — Vixen
|
|
 |
|
Chyba nie zaakceptuje żadnej innej kobiety u jego boku, tak samo jak nigdy ponownie nie zaakceptuje go przy swoim.|k.f.y
|
|
 |
Chodź ktoś. Przytul ktoś. Zostań ktoś./bekla
|
|
 |
(1)Zima-Straszna,mrożna,nie lubiana.Wiosną jest zdecydowanie lepiej.Wszystko się budzi,zaczyna oddychać.Lato,gdy tak po siedemnastej wychodzi się z domu do ogrodu zerwać truskawki,fasolę,porzeczki,uradowac wodą wszystkie kwiaty.Zapach koperku gdy go dotkniesz ręką unosi się w powietrzu.Zabijasz komary które siadają Ci na szyi.Świerszcze powili zaczynają swój koncert a ja Cię oblewam wodą z węża ogrodowego,gdy czytasz ostatnią kartkę rozdziału ksiązki.Uciekasz przede mną krzycząc,że zwariowałem.Siedzimy już w kompletną noc na ganku pijemy wino i jemy kolację.Podchodzisz do mnie od tyłu i kładziesz swoją głowę na moim ramieniu,pytając czy chce herbaty z malinami.Duża lampa naftowa pali się na środku stołu.Siadasz obok mnie okrywając mnie kocem i opierasz swoja głowę na moim ramieniu.Odpływamy gdzieś w marzeniach,śmiejemy się,rozmyślamy.Lato zdecydowanie nie jest takie ponure i zimne. Jesień też jest piekna,tylko ta wczesna.Dywany z liści,mocniejsze powietrze.
|
|
|
|