 |
Tyle chciałabym c powiedzieć, ale nie bardzo wiem, od czego zacząć. Może od tego, że cię kocham? Albo, że dni, które spędziłam z tobą, były najszczęśliwszymi dniami w moim życiu? Lub że w tym krótkim czasie, od kiedy cię poznałam, doszłam do przekonania, że jesteśmy jak te dwie połówki jabłka, stworzeni po to, aby być razem?
|
|
 |
Gdy zgasną światła, twoje demony nie dadzą ci spać. Na bank mają dla ciebie inny plan, racja czemu miałabyś ich nie słuchać? Są częścią ciebie, przecież. Jesteś królową balu, jedyną taką na świecie.
|
|
 |
Ale diler nie odbiera, więc przystanek apteka jest wskazany, po drodze na tany przerywa trasę. Nie ma mefedronu dziś - będziesz ćpała piguły na kaszel.
|
|
 |
Zmiana nie polega na tym, że jest on i z nim jest dobrze. Zmiana polega na tym że jest on, ale bez niego też byłoby dobrze./bekla
|
|
 |
[2]Wojna. We mnie, w nas, miedzy nami. Nie było nas..ale wojna- we mnie, w głowie, w sercu, w duszy. Duszy-nie mam. Ale jest.Cisza krzyczy. Cicho.Wojna?Strzał, cisza, krzyk, płacz. Nie rzucaj. Odłóż. Krzyk- Twój? Mój? Mój.Nasz.Osobno.Nic, pustka. Umarłam. Czerwień, dym, cisza. Nie ma. Żyje, oddycham. Wszystko.Wszystko miałam-straciłam. Ciebie nie odzyskam. Odeszło wszystko z Tobą. Nie odzyskam, nie chce. Miałam nie oddać, świat zabrał. Nie mój, nie mam.Wszystko- zachłannie? Zachłannie znowu.Chciałam- wstyd. Za bardzo chciałam wszstko. Nie mam. Nigdzie- pode mną, nade mną, we mnie, na mnie, obok, blisko, nie mam. Zbyt zachłannie.Wstyd?Bez Ciebie.|k.f.y
|
|
 |
[1]Moje mysli wiele razy schodziły na tą ścieżkę, ale ja nigdy nie chciałam nia iść.Wstyd mi nieraz przed samą soba jak bardzo go chciałam.Chciałam- czas przeszły, było, dawno, nie ma.Lezy pode mną- taki spragniony, rozpalony, na haju. Jak ja.Różniło nas jedynie doświadczenie.Brak.Całuje go. Jego włosy, czoło, oczy, nos policzki, usta.Usta, pięknie, idealnie wykrojone, pełne wargi.Całuje, szyję, obojczyk, ramiona, tors.Całuje, przygryzam, zostawiam malinki, splatam palce, głaszcze-za dużo, wszystko na raz. Chce go.Pod sobą, na sobie, obok siebie, w sobie. W sercu, w rozumie, w oczach, w duszy.Duszy- nie mam, więc nie chce..?Ale jest.Wszędzie.W myślach.We mnie.Jest.Był kiedys- nie ma.Nie chce.Odejdź, puść, nie patrz, nie mów, nie klnij, nie krzycz, nie dotykaj.Odejdź, nie płacz. Albo płacz nad stratą. Wspomnienia zabierz, myśli. Zastrzel. Utop, uduś, zabij. Odejdź.Zostań.Wróć.Nie wracaj.Trzymaj się z daleka.Nie pragnij.
|
|
 |
Wpadam w odmęty własnej bani, stary mechanizm, wojna z myślami efekt skomplikowanych analiz, podróż do granic psychiki, sięgam po kluczyki, nic nie rozprasza mnie, jadę gdzie chcę, nie gadam z nikim.
|
|
 |
Być może, może być inaczej niż jest czemu by nie ale zawsze kurwa jakieś ale.— Bisz
|
|
 |
Nawet jak nie chce się żyć, bardziej nie chce się zdychać. — Bisz
|
|
 |
Miłość? To akceptacja drugiej osoby taką, jaką jest. To wzajemna pomoc w każdej potrzebnej chwili. To bezgraniczna opieka nawet w niepotrzebnej sytuacji. To strach przed wielką utratą. To coraz szybciej bijące serce, z którego wycieka uczucie. To motylki w brzuchu, których niczym nie da się uspokoić. To nieokreślone piękno, którego inni nie są w stanie pojąć. miłość to ciągła walka o drugą osobę. To pragnienie bycia lepszym i chęć udowodnienia swoich uczuć. To sytuacja, w której słowo 'kocham' oznacza wieczność.
|
|
 |
Po prostu uważam, że każdy człowiek powinien sam znaleźć swoją drogę życia. Nie ma właściwej drogi, jest tylko własna.
|
|
 |
Jestem tutaj, by Cię kochać, trzymać w ramionach. Jestem tutaj, by uczyć się od Ciebie i otrzymywać Twoją miłość. Jestem tutaj, bo nie ma innego miejsca, w którym mogłabym być.
|
|
|
|