 |
broniłam się przed tym. rękami i nogami, które automatycznie zmieniały kierunek. serce rozpaczliwie błagało chociażby o garść spojrzeń, i jeden, śmiały uśmiech. chciałam. tak bardzo tego pragnęłam, a mimo tego, nie pozwalałam sobie na to. nie mogłam po raz kolejny popełnić tego samego błędu, który i tak skończyłby się tak samo. i choć jeszcze nigdy tak bardzo nie tęskniłam za jego ciepłotą, głosem i uśmiechem, którym odmieniał mój dzień, w coś na wzór tęczy - nie rzucałam w jego stronę żadnych spojrzeń. słów czy jakiekolwiek tęsknego półuśmiechu. mijałam go bez słowa, wmawiając sobie że zachowuję się rozsądnie, gdy tak naprawdę czułam że umieram. /happylove
|
|
 |
po co się ciąć, skoro można być zakochanym? |skins
|
|
 |
ty masz problem, ja mam wódkę. znika wódka, znika problem.|africa
|
|
 |
|
Wybacz, ale nie możemy ze sobą być. Ja jestem za Barcą, ty za realem.. [Jachcenajamaice]
|
|
 |
|
tu nie ma się nad czym zastanawiać. kawa jest albo gorzka, albo słodka. książki są krótkie albo długie. jest dzień albo noc. lato albo zima. przyjaciele albo egoistyczne dupy. śnieg albo deszcz. On albo nikt .
|
|
 |
|
Pokochaj mnie, będzie fajnie nam razem. ♥ [kashiya]
|
|
 |
to to uczucie, które mówi ci że jesteś na właściwym miejscu. to ten dotyk, którego tak zachłannie pragnęłaś. to te oczy, których tak spazmatycznie szukałaś. to te ręce, które tak idealnie pasują do twoich. to ten sam bieg serc i uśmiech, który pokochałaś. głos, który wyróżniał się na tle innych. to ten oddech, którego ci tak brakowało. to on był tą częścią układanki, którą gdzieś, kiedyś zgubiłaś. to on jest twoim powodem dla którego tu jesteś. /happylove
|
|
 |
pierdolę zdanie innych wmawiających mi, że mnie skrzywdzisz. to moja egzystencja, dostrzegam coś innego, wręcz nie widzę po za Tobą świata.
|
|
 |
wystarczy, że spojrzę w znajome, czekoladowe oczy, a troski odpływają gdzieś w odchłań. jesteśmy tylko my. cały świat staje się nieistotny.
|
|
 |
wiesz, nadal jestem o Ciebie cholernie zazdrosna. nadal nie potrafię spojrzeć Ci w oczy. nadal mam palpitacje na Twój widok. lecz od dawna jesteś dla mnie nikim, człowiekiem, z którym łączy mnie bolesna przeszłość, którego darzę olbrzymią nienawiścią. chciałabym pozbyć się tego cholernego zakłopotania.
|
|
|
|