![I po cholerę nam to było? Czemu wtedy znaleźliśmy się w tym samym miejscu? Po co na siebie spojrzeliśmy? Po co rozmawialiśmy? Niepotrzebnie podtrzymywaliśmy kontakt a potem jeszcze chwyciliśmy się za dłonie idioci wielcy idioci. Po co nam to było? Tak pięknie mówiliśmy a teraz nie stać nas na głupie cześć . Wiem że to okrutne ale dziś? Dziś wolałabym Cię nigdy nie spotkać przepraszam. esperer](http://files.moblo.pl/0/2/88/av65_28872_large.png) |
I po cholerę nam to było? Czemu wtedy znaleźliśmy się w tym samym miejscu? Po co na siebie spojrzeliśmy? Po co rozmawialiśmy? Niepotrzebnie podtrzymywaliśmy kontakt, a potem jeszcze chwyciliśmy się za dłonie, idioci, wielcy idioci. Po co nam to było? Tak pięknie mówiliśmy, a teraz nie stać nas na głupie "cześć". Wiem, że to okrutne, ale dziś? Dziś wolałabym Cię nigdy nie spotkać, przepraszam./esperer
|
|
![Byliśmy młodsi. Kiedy trzymałam Cię za rękę ogarniał mnie paniczny lęk bo oto miałam w dłoni cały mój świat i tak bardzo bałam się że nie zdołam go utrzymać. Nie radziłam sobie z tą odpowiedzialnością. Kochałam Cię chyba nadal kocham ale przestraszona byłam mocniej. Chciałam być idealną dziewczyną a potykałam się na każdym kroku. Odeszłam nawet nie dając Ci szansy na powiedzenie że takiej mnie właśnie potrzebujesz. Teraz jesteśmy starsi nie ma w nas tej naiwności i patrząc wstecz widzę że nasza miłość była perfekcyjna. Taka niewinna taka szczera. Teraz każde z nas kombinuje mówi że kocha a nawet to nie zauroczenie. Zepsuliśmy to. Zabiliśmy to dziecko dokonaliśmy aborcji na tej miłości. Wyskrobaliśmy uczucia z naszych serc. Patrzymy na siebie jakoś tak obco wiemy że coś gdzieś kiedyś ale w świecie dorosłych liczą się zyski a nie trzymanie za rękę. esperer](http://files.moblo.pl/0/2/88/av65_28872_large.png) |
Byliśmy młodsi. Kiedy trzymałam Cię za rękę, ogarniał mnie paniczny lęk, bo oto miałam w dłoni cały mój świat i tak bardzo bałam się, że nie zdołam go utrzymać. Nie radziłam sobie z tą odpowiedzialnością. Kochałam Cię, chyba nadal kocham, ale przestraszona byłam mocniej. Chciałam być idealną dziewczyną a potykałam się na każdym kroku. Odeszłam, nawet nie dając Ci szansy na powiedzenie, że takiej mnie właśnie potrzebujesz. Teraz jesteśmy starsi, nie ma w nas tej naiwności i patrząc wstecz widzę, że nasza miłość była perfekcyjna. Taka niewinna, taka szczera. Teraz każde z nas kombinuje, mówi, że kocha, a nawet to nie zauroczenie. Zepsuliśmy to. Zabiliśmy to dziecko, dokonaliśmy aborcji na tej miłości. Wyskrobaliśmy uczucia z naszych serc. Patrzymy na siebie jakoś tak obco, wiemy, że coś, gdzieś, kiedyś, ale w świecie dorosłych liczą się zyski, a nie trzymanie za rękę./esperer
|
|
![Ja już się nie smucę. Ja od razu rezygnuję. esperer](http://files.moblo.pl/0/2/88/av65_28872_large.png) |
Ja już się nie smucę. Ja od razu rezygnuję./esperer
|
|
![Obudziłam się zlana potem drżąca a łzy leciały mi ciurkiem po twarzy. Zaciskałam kurczowo pościel i usiadłam kołysząc się delikatnie w tył i w przód. Mówiłam głośno że to był tylko zły sen że to już za mną że to nieprawdziwe. Umarłeś. Tam w mojej głowie w sercu umarłeś. Oni mi to powiedzieli. Czułam taki smutek jak chyba nigdy. Kilka głębokich oddechów i uświadomiłam sobie że Ty przecież żyjesz. Żyjesz ale nie dla mnie więc to tak jakbyś umarł. Pochowałam Cię w myślach. Koszmarne wiem. esperer](http://files.moblo.pl/0/2/88/av65_28872_large.png) |
Obudziłam się zlana potem, drżąca, a łzy leciały mi ciurkiem po twarzy. Zaciskałam kurczowo pościel i usiadłam, kołysząc się delikatnie w tył i w przód. Mówiłam głośno, że to był tylko zły sen, że to już za mną, że to nieprawdziwe. Umarłeś. Tam, w mojej głowie, w sercu, umarłeś. Oni mi to powiedzieli. Czułam taki smutek jak chyba nigdy. Kilka głębokich oddechów i uświadomiłam sobie, że Ty przecież żyjesz. Żyjesz, ale nie dla mnie, więc to tak jakbyś umarł. Pochowałam Cię w myślach. Koszmarne, wiem./esperer
|
|
![za uśmiech za zrozumienie za wspaniałe chwile razem za radość i szczęście za każdy kolejny dzień za slowa za każde kocham za przytulanie za kontrolę za zazdrość za każde spojrzenie za rozmowy za wspólne śniadania w łóżku za brak ograniczania za obecność za kwiaty i pocałunki za wszystko dziękuje. za wszystko kocham. maniia](http://files.moblo.pl/0/3/40/av65_34013_tumblrm3uxzezn2x1rttryv.jpg) |
za uśmiech, za zrozumienie, za wspaniałe chwile razem, za radość i szczęście, za każdy kolejny dzień, za slowa, za każde "kocham", za przytulanie, za kontrolę, za zazdrość, za każde spojrzenie, za rozmowy, za wspólne śniadania w łóżku, za brak ograniczania, za obecność, za kwiaty i pocałunki, za wszystko dziękuje. za wszystko kocham. / maniia
|
|
![Wiesz nie było Cię tyle czasu a tak wiele spraw się wydarzyło. Ktoś przyszedł ktoś odszedł serce pękało mi tysiąc razy i tysiąc razy próbowałam je składać. Tak wiele razy wybuchałam śmiechem a potem tłumiłam płacz. Nie wiesz ile razy szłam na samotne spacery bo rzeczywistość była zbyt ciężka do udźwignięcia. Nie zdajesz sobie sprawy jak często się poddawałam by potem wstać z jeszcze większą determinacją. Tyle się działo a Ciebie nie było. Nie mogłam Ci tego opowiedzieć nie mogłam tego z Tobą przeżyć więc nawet jeśli teraz wracasz to nie zmienia niczego bo wtedy byłam sama. Mogę Ci o tym opowiadać ale moje serce już nigdy nie pęknie w ten sam sposób jak wtedy. Przykro mi. Szłam samotnie tak długo że Twoje towarzystwo jest teraz niepotrzebne. Odzwyczaiłam się od Twojego dotyku tak bardzo że każde muśnięcie powoduję odciski na moim ciele. Nie było Cię kiedy upadałam więc pozwól że sama też się podniosę. esperer](http://files.moblo.pl/0/2/88/av65_28872_large.png) |
Wiesz, nie było Cię tyle czasu, a tak wiele spraw się wydarzyło. Ktoś przyszedł, ktoś odszedł, serce pękało mi tysiąc razy i tysiąc razy próbowałam je składać. Tak wiele razy wybuchałam śmiechem, a potem tłumiłam płacz. Nie wiesz ile razy szłam na samotne spacery, bo rzeczywistość była zbyt ciężka do udźwignięcia. Nie zdajesz sobie sprawy jak często się poddawałam, by potem wstać z jeszcze większą determinacją. Tyle się działo, a Ciebie nie było. Nie mogłam Ci tego opowiedzieć, nie mogłam tego z Tobą przeżyć, więc nawet jeśli teraz wracasz to nie zmienia niczego, bo wtedy byłam sama. Mogę Ci o tym opowiadać, ale moje serce już nigdy nie pęknie w ten sam sposób jak wtedy. Przykro mi. Szłam samotnie tak długo, że Twoje towarzystwo jest teraz niepotrzebne. Odzwyczaiłam się od Twojego dotyku tak bardzo, że każde muśnięcie powoduję odciski na moim ciele. Nie było Cię, kiedy upadałam, więc pozwól, że sama też się podniosę./esperer
|
|
![Nie skoczysz wysoko jeśli nie weźmiesz rozbiegu. Nie docenisz jeśli nie oddalisz się na tyle aby móc widzieć wszystko z bezpiecznego dystansu i zobaczyć znaczenie straconych chwil. esperer](http://files.moblo.pl/0/2/88/av65_28872_large.png) |
Nie skoczysz wysoko, jeśli nie weźmiesz rozbiegu. Nie docenisz, jeśli nie oddalisz się na tyle, aby móc widzieć wszystko z bezpiecznego dystansu i zobaczyć znaczenie straconych chwil./esperer
|
|
![Łatwiej po prostu odejść nie? Prościej odpuścić machnąć ręką rzucić przez zęby że to koniec. To zabawne że prędzej wyrwiemy sami sobie serce niż pozwolimy na to aby należało do kogoś innego. Boimy się miłości tak bardzo że wolimy nie czuć nic. Tak jest łatwiej i bezpieczniej. Każdy ma limit jakiegoś cierpienia mój został wyczerpany. esperer](http://files.moblo.pl/0/2/88/av65_28872_large.png) |
Łatwiej po prostu odejść,nie? Prościej odpuścić, machnąć ręką, rzucić przez zęby, że to koniec. To zabawne, że prędzej wyrwiemy sami sobie serce niż pozwolimy na to, aby należało do kogoś innego. Boimy się miłości tak bardzo, że wolimy nie czuć nic. Tak jest łatwiej i bezpieczniej. Każdy ma limit jakiegoś cierpienia, mój został wyczerpany./esperer
|
|
![Wiesz co jest naszym problemem? Ty nie jesteś szczęśliwy z nią ja nie jestem z nim. Wracamy myślami do tych wspólnych chwil ale nikt nie powie tego głośno. Bawimy się w swoich teatrzykach czasami nawet wierzymy że może się udać ale potem puch wracamy na start. Wiesz co nas dzieli? My sami. esperer](http://files.moblo.pl/0/2/88/av65_28872_large.png) |
Wiesz co jest naszym problemem? Ty nie jesteś szczęśliwy z nią, ja nie jestem z nim. Wracamy myślami do tych wspólnych chwil, ale nikt nie powie tego głośno. Bawimy się w swoich teatrzykach, czasami nawet wierzymy, że może się udać, ale potem, puch, wracamy na start. Wiesz co nas dzieli? My sami./esperer
|
|
![Tracisz doceniasz powrotów nie ma. Amen. esperer](http://files.moblo.pl/0/2/88/av65_28872_large.png) |
Tracisz, doceniasz, powrotów nie ma. Amen./esperer
|
|
![Ty? Kiedyś byłeś ważny. Kiedyś widziałam Cię w roli mojego przyszłego męża i ojca moich dzieci. Kiedyś wizja wspólnego zestarzenia się była realna. Kiedyś się kochaliśmy kiedyś mieliśmy być na zawsze. Kiedyś naprawdę naprawdę pokładałam nadzieję w tym związku teraz? Teraz jesteś tylko kimś z kim snułam piękne kłamstwa. Nikim specjalnym. Dostałeś tylko kolejny numerek frajera do odstrzału. esperer](http://files.moblo.pl/0/2/88/av65_28872_large.png) |
Ty? Kiedyś byłeś ważny. Kiedyś widziałam Cię w roli mojego przyszłego męża i ojca moich dzieci. Kiedyś wizja wspólnego zestarzenia się była realna. Kiedyś się kochaliśmy, kiedyś mieliśmy być na zawsze. Kiedyś naprawdę, naprawdę pokładałam nadzieję w tym związku, teraz? Teraz jesteś tylko kimś z kim snułam piękne kłamstwa. Nikim specjalnym. Dostałeś tylko kolejny numerek frajera do odstrzału./esperer
|
|
![Czasami drogi dwoje ludzi się rozchodzą ale nie rozchodzą się ich serca. Błądzą bez siebie próbują budować życie na nowo i zapełniają powstałą pustkę w klatce piersiowej znajomościami bez przyszłości. Może czasami nawet na kimś im zależy ale w nocy kiedy są szczerzy sami ze sobą dochodzą do wniosku że to nie obok tej osoby chcą się budzić do końca swojego życia. Czasami ich wędrówka trwa kilka tygodni miesięcy a nawet lat ale nie bój się. Jeśli to będzie Wam pisane to w którymś momencie tym najmniej spodziewanym Wasze drogi znowu się zejdą i wtedy zrozumiesz że masz już wszystko bo odzyskałeś swoje serce. esperer](http://files.moblo.pl/0/2/88/av65_28872_large.png) |
Czasami drogi dwoje ludzi się rozchodzą, ale nie rozchodzą się ich serca. Błądzą bez siebie, próbują budować życie na nowo i zapełniają powstałą pustkę w klatce piersiowej znajomościami bez przyszłości. Może czasami nawet na kimś im zależy, ale w nocy, kiedy są szczerzy sami ze sobą dochodzą do wniosku, że to nie obok tej osoby chcą się budzić do końca swojego życia. Czasami ich wędrówka trwa kilka tygodni, miesięcy, a nawet lat, ale nie bój się. Jeśli to będzie Wam pisane, to w którymś momencie, tym najmniej spodziewanym, Wasze drogi znowu się zejdą i wtedy zrozumiesz, że masz już wszystko, bo odzyskałeś swoje serce./esperer
|
|
|
|