 |
Pisałaś bym wrócił,
nie dam dłużej Ci ze mną tak grać.
Nie wiem co myślisz i czego znów pragniesz,
wiem tylko jedno: nie chce Cie znać.
|
|
 |
Jak sie nie ma co sie pragnie, to zazdrości się innym, biedactwa. Ja mając Jego milosc posiadam wszystko. I zadna rzecz materialna nie jest dla mnie wazna, przykre, ze to wy przywiązujecie do tego taka wagę, no cóż.
|
|
 |
27 h... Brakować brakuje. Ale wytrzymuje.
|
|
 |
Ciezki dzień. Robien w pojedynkę czegos, co robią dwie lub nawet trzy osoby. Wyjebana jestem na maxa. Ale wsparcie Mojego brygadzisty jak widac podziałało. Za trzy tygodnie będziemy juz spać w Polsce. :)
|
|
 |
Dam ci mnóstwo siły żebyś sięgał po marzenia
Wiesz jak mnie posłuchasz, to nie będzie łatwa droga
Ale jestem ostatnim, kogo mógłbyś mieć za wroga
|
|
 |
Wykorzystał ją -eufemizm. Po prostu skurwił. |k.f.y
|
|
 |
Wiem, kiedy zawodzę, wiem ile jestem wart
Tyle razy mnie uchronił tylko głupi fart
|
|
 |
Bywa różnie, wiadomo, czasem bywa niewesoło
Lecz sztuka polega na tym by przyjąć stratę z pokorą
Z wyczuciem umieć się godnie zachować
To już połowa sukcesu, jest głowa do interesu
Naturalnie, bez stresu, jakby to przekalkulować
To jeszcze się okaże, że nie ma czego żałować
|
|
 |
Ludzie w snach sa zawsze samotni. Sami wiją się i błądzą w swoich koszmarach. Paraliżuje ich ten lęk, który nie jest realny(czasami wręcz- nieprawdopodobny) chęć krzyku, który zawsze zamiera gdzieś na ustach. Chęć ucieczki? Ten okropny moment, gdy musisz uciekać przed swoim rozumem, który przybiera postać Twojego największego lęku i goni Cię. Goni! Uciekaj! Jest za Tobą! Ale Ty nie możesz biec… Przecież to własnie sens koszmaru, nie uciekniesz. A gdy Twój największy lęk Cie dogoni – budzisz się w środku nocy, zlany potem z przyspieszonym oddechem. Wybudzasz się gwałtownie z samotnej męczarni i wiesz, że masz wszystko, dopiero, gdy po przebudzeniu samotność znika.|k.f.y
|
|
 |
Slowo sie rzeklo. Strach jest. Ledwo odejdzie remont I kolejne zobowiazanie. Majowy urlop to bedziw gonitwa, prokuratura, Kosciol, restauracje, urzad. Nigdy tak jak Ciebie nikogo < 3
|
|
 |
podaj mi pada, ja zapalę skuna na stałe układ bez tych scen
|
|
 |
Trzymasz dystans, bo co będzie potem? Zobowiązania robią zbędną zamotę.
Każdy dzień tygodnia mógłby być jak piątek i jebać co będzie potem
|
|
|
|