 |
|
Widzę w Tobie to, czego Ty nie widzisz we mnie.
|
|
 |
|
Nie wiem dlaczego, ale kręcą mnie tacy kolesie, przed którymi ostrzegała mnie mama.
|
|
 |
|
Te momenty kiedy wtulam się w twoją ciepło klatkę piersiową, czuję twoje perfumy, których zapach tak kocham. Na czole czuje twój oddech który chłodzi mi skórę, po czym słodko czuję twoje usta na moim policzku. | Jamaica ♥
|
|
 |
|
Uwielbiam kiedy po naszych spotkaniach, moja skóra nadal pachnie twoimi perfumami. | Jamaica ♥
|
|
 |
|
Podeszła do niego i rzuciła mu się na szyję ! Trzymając ręce w kieszeniach mówił do niej podniesionym głosem "Co ty robisz? No co robisz do cholery!" Odsuwając się z uśmiecham na ustach i wzrokiem skierowanym w jego niebieskie oczy powiedziała "Wiem, że nadal mnie kochasz. Bronisz się przed tym jak możesz, ale nie uda Ci się to ! Jestem dla Ciebie zbyt ważna" Spuścił głowę. Przez dłuższą chwilę stał w milczeniu. Podeszła do niego i powiedziała "Brak odpowiedzi to też odpowiedz kochanie" Po czym pocałowała go w usta a odchodząc dodała " To do jutro kochanie ! Tam gdzie zawsze, tak?" Spojrzał w jej stronę i cicho wyszeptał "Tak, tam gdzie zawsze." [ ciamciaa e ]
|
|
 |
|
Siedząc na łóżku z wzrokiem wbitym w ścianę uświadomiła sobie, że tak naprawdę nie ma nic. Utrata najukochańszej mamy sprawiła, że już drugi raz próbowała sobie odebrać życie. Ojciec układając sobie na nowo życie nie wykazywał większego zainteresowania tym co dzieje się z jego córką. Rozmawiali ze sobą tylko wtedy kiedy ona czegoś potrzebowała. Dawał jej pieniądze a ona znikała do czasu kiedy jej się skończyły. Za otrzymany szmal kupowała sobie "wolność". A ta "wolność" zapewniła jej miejsce gdzie wszystko jest pokryte białym puchem. Gdzie panuje ład i nie ma żadnych problemów. Miejsce, w którym przebywa w towarzystwie swojej ukochanej mamusi! [ ciamciaa e ]
|
|
 |
|
Ja kocham Lenistwo . Lenistwo kocha mnie . Miłość doskonała. e [ ciamciaa e ]
|
|
 |
|
Każda nadzieja, rani. [phi]
|
|
 |
|
jedno się układa, inne jebie. takie życie. //rabiosaa
|
|
 |
|
Wiesz, że to co było nie wróci, ale czasem masz nadzieję.
|
|
 |
|
im zwyczajniejszy facet, tym lepszy.
|
|
|
|