 |
zazwyczaj myślałam, że nie potrzebuję nikogo, by czuć się szczęśliwą. a potem spotkałam ciebie.
|
|
 |
nadzieja odeszła, już nigdy cię nie zobaczę. żałuję, że milczałam.
|
|
 |
Jesteś napadem szaleństwa – chwilowym – co zdarza się w jednej z tych sekund przed snem.
|
|
 |
nie rozumiesz rzeczy, które mnie bolą.
|
|
 |
kładę się spać z ogromną ochota porzucenia tego wszystkiego.
|
|
 |
Oczekuję śniegu i tego by okazało się, że wszystko będzie dobrze.
|
|
 |
a czym teraz jestem? może pustką, niczym więcej? białą plamą w Twej pamięci? nie wiem..
|
|
 |
zawsze będziesz mi potrzebna,
przy każdej możliwości czy przymusie wyboru, przy każdej dokonanej rzeczy, przy kolejnej mojej decyzji, przystanku bezsił.
i zawsze wtedy będziesz nieobecna..
|
|
 |
i pamiętaj..
koniec świata zdarza się co dzień.
|
|
 |
uczę się rozumieć,
nie być rozumianą.
|
|
 |
mam problem... generalnie mam ich sporo...
|
|
 |
I wymazałam to z pamięci, ale nie żałuję. Teraz się nie znamy, dobrze się z tym czuję. Dobrze? Przecież kiedyś nie mogłabym sobie tego wyobrazić. Jak widać czas potrafi wszystko zmienić. Zmieniłam się, nie poznałbyś mnie. Nie chcę już myśleć, że było jak we śnie. /forbidden.
|
|
|
|