 |
|
Dziś piję Twoje zdrowie. Kocham Cię bowiem.
|
|
 |
|
Najprawdopodobniej nigdy się nie dowiesz jak boli, gdy na mnie nie patrzysz i gdy muszę odwrócić wzrok od twojej twarzy - nie patrzeć nawet kątem oka.
|
|
 |
|
Ja nie chcę a muszę, to jakbyś rzucał fajki.
|
|
 |
|
Jak kolorowo śnić, dobrze żyć, ciągle być sobą stu procentowo ?!
|
|
 |
|
Powietrze przepełnione miłością.
|
|
 |
|
Lecą mydlane bańki, bańki piękne niczym sen... lecą do nieba, wysoko jak trzeba. Jak marzenie żyją w oka mgnieniu.
|
|
 |
|
By na nowo znów próbować ocalić to, co zginęło mimo walki.
|
|
 |
|
... i pamiętaj, że nie było nikogo, kto pragnął by Cię bardziej!
|
|
 |
|
Kiedy zamykała oczy, widziała jego twarz, słyszała jego głos. Najpierw ten zdecydowany i poważny, potem serdeczny i ciepły, którym odzywał się tylko do niej. Pierwszego się bała, o drugim marzyła, by czule wypowiadał jej imię.
|
|
 |
|
Nie ma nic trudniejszego od czekania. Muszę się z tym oswoić, poczuć, że jesteś ze mną, nawet jeśli nie ma cię w pobliżu.
|
|
 |
|
Czy te oczy mogą kłamać? Jej oczy nie kłamią! Zabiłaby za niego, zamordowałby za nią. Nieśmiertelne dusze, przez każdą burzę... Aż ziemia się zatrzyma, ani chwili krócej. Na zawsze razem, czas dla nich nie tyka!
|
|
 |
|
Spijasz słowa z moich ust - bezwarunkowa miłość!
|
|
|
|