 |
Odcinając się ode mnie nie licz na wielką przyjaźń z mojej strony kocie. /pierdolisz.
|
|
 |
Nieuchronnie zbliżamy się do opcji ostatecznej. /pierdolisz.
|
|
 |
|
kiedyś gdy potrzebowałam rozmowy, mimo odległości stała przy mnie pierwsza. dziś mówiąc, że humor mam podły mówi, że muszę ogarnąć. / 2rainbows.
|
|
 |
Podobno razem lepiej, to co wspólne, fajniejsze. A co jeśli wszystko jest albo Twoje, albo moje? Jeśli nie potrafimy znaleźć nic pomiędzy? Jeśli kompromisy nie wchodzą w grę, bo każdy chce postawić na swoim? Co wtedy, gdy zawalamy, bo 'na pewno mamy rację'? /pierdolisz.
|
|
 |
Mówisz, że mnie znasz, nie wiedząc co kryję. Uważasz, że wiesz wszystko, a gdy przyjdzie co do czego nie poznasz, że to wciąż ja. /improwizacyjna
|
|
 |
Setki myśli o których nie dowie się nikt, tysiące łez których nie zobaczy świat, twarz którą znają wszyscy ale nikt nie wie co się za nią kryje, uśmiech który dam wszystkim, nie patrząc na szczerość. /improwizacyjna
|
|
 |
Wczoraj chciałyśmy wielce wszystko naprawiać, a dzisiaj? Pierdolimy to dalej. /pierdolisz.
|
|
 |
Siedzę, zwijając się z bólu, w ręku ściskając nogę pluszowego misia. Próbuję podzielić się z nim moimi odczuciami, żeby to wszystko tak nie raniło, ale on nie reaguje. Problem w tym, że nie ma przy mnie nikogo innego, komu mogłabym wbić palce w rękę lub udo, aby wyładować swój ból i strach. /pierdolisz.
|
|
 |
Nam płynie pot po skroniach, bo już w młodości zmawiają nam, że w naszych dłoniach jest los ludzkości. Ja w Twoich ramionach chcę odnaleźć przypadkiem wiarę w jutro, bo straciłem ją szybciej niż matkę.
|
|
 |
W tym momencie boli mnie wszystko, łącznie z włosami. To przez ten strach. /pierdolisz.
|
|
 |
Wpierdalanie się, uważam, za nieuprzejme, to może dlatego. /pierdolisz.
|
|
 |
Potrzebuję pooddychać świeżym, późnojesiennym powietrzem. /pierdolisz.
|
|
|
|