rzadko zgadzali się ze sobą. właściwie nie zgadzali się prawie nigdy. cały czas walczyli ze sobą. codziennie prowokowali się nawzajem. ale bez względu na różnice mieli jedną istotną, wspólną cechę: szaleli za sobą.
Ten beznadziejny stan, kiedy czujesz się jak papierek po cukierku, a wzrokiem musisz wypowiadać słowa, których nie jesteś w stanie wykrztusić przez swoje usta.