głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika carmelowaa_m

jak codzień z całą ekipą spędzaliśmy popołudnie w parku. odpalane szlugi  dobry browar  jazda na BMXach  zazwyczaj tak się bawiliśmy. kumpel uczył Mnie kolejnego triku  gdy daleka już zauważyliśmy Jego ze swoimi ziomkami. szanowaliśmy się  chociaż byliśmy z zupełnie innych osiedli. akurat My  byliśmy tą ekipą  która z Nimi utrzymywała dystans wraz z odpowiednimi warunkami. każdy z nich podszedł pokolei witając się. nagle podszedł On wyciagając do Mnie dłoń. uśmiechnęłam się  ściskając ją na przywitanie. po chwili zbliżył się do Mnie szepcząc ' pamiętasz  kiedyś witaliśmy się inaczej ' .   yezoo

yezoo dodano: 23 luty 2012

jak codzień z całą ekipą spędzaliśmy popołudnie w parku. odpalane szlugi, dobry browar, jazda na BMXach, zazwyczaj tak się bawiliśmy. kumpel uczył Mnie kolejnego triku, gdy daleka już zauważyliśmy Jego ze swoimi ziomkami. szanowaliśmy się, chociaż byliśmy z zupełnie innych osiedli. akurat My, byliśmy tą ekipą, która z Nimi utrzymywała dystans wraz z odpowiednimi warunkami. każdy z nich podszedł pokolei witając się. nagle podszedł On wyciagając do Mnie dłoń. uśmiechnęłam się, ściskając ją na przywitanie. po chwili zbliżył się do Mnie szepcząc ' pamiętasz, kiedyś witaliśmy się inaczej ' . [ yezoo ]

to była miłość  ale ta prawdziwa  pomiędzy dwojgiem ludzi  dla których na świecie nie istniał nikt inny  niż Oni sami  dla których każda z przeszkód  była szansą na zwycięstwo. to dla Nich  nawet śmierć nie była wrogiem  On za Nią  Ona z Niego  dziś choć z zamkniętymi powiekami  wciąż razem  gdzieś parę centymetrów ponad chmurami  na nowo tym razem bez jakichkolwiek barier  wspólnie budują każde ze straconych uczuć  ciesząc się przy tym jedynie sobą.    endoftime  stare z zeszytu.

endoftime dodano: 23 luty 2012

to była miłość, ale ta prawdziwa, pomiędzy dwojgiem ludzi, dla których na świecie nie istniał nikt inny, niż Oni sami, dla których każda z przeszkód, była szansą na zwycięstwo. to dla Nich, nawet śmierć nie była wrogiem, On za Nią, Ona z Niego, dziś choć z zamkniętymi powiekami, wciąż razem, gdzieś parę centymetrów ponad chmurami, na nowo tym razem bez jakichkolwiek barier, wspólnie budują każde ze straconych uczuć, ciesząc się przy tym jedynie sobą. / endoftime, stare z zeszytu.

cd. : Od tego czasu minęły już 3 lata  a on codziennie przychodzi przed jej pomnik. Siedzi tam godzinami. Rozmawia z nią. Czasami nawet kładzie się przy pomniku. Tak bardzo mu jej brakuje. Tak bardzo ją kochał ...

contentio dodano: 23 luty 2012

cd. : Od tego czasu minęły już 3 lata, a on codziennie przychodzi przed jej pomnik. Siedzi tam godzinami. Rozmawia z nią. Czasami nawet kładzie się przy pomniku. Tak bardzo mu jej brakuje. Tak bardzo ją kochał ...

Mieli się spotkać w parku  tam gdzie się wszystko zaczęło. To był kolejny rok bycia razem. On czekał już na  ich  ławce  ale ona się nie zjawiała. Leciały sekundy minuty  godziny  a jej nigdzie nie było. Załamał się. Nie wiedział  dlaczego nie przyszła. Nie chciała już z nim być czy może zapomniała? Siedział tam jeszcze chwilę  potem wrócił do domu. Wtedy dostał telefon od jej mamy. Nie żyje. Pijany kierowca potrącił ją na przejściu dla pieszych tuż przy wejściu do parku. Nie mógł uwierzyć! Wpadł w szał  amok. Zniszczył wszystko co było przy nim: książki  krzesła  talerze  Na koniec się rozpłakał.  Dlaczego! Dlaczego!  krzyczał. Nie mógł w to uwierzyć. Następnego dnia był pogrzeb. Widział jej równocześnie delikatne jak i zmasakrowane ciało. Pocałował ją w zimny policzek. Łzy zalewały jego oczy  nie potrafił przestać płakać. Zaczął jęczeć  krzyczeć  że to nie możliwe  że ma się obudzić! Odciągali go od jej trumny. Musiał wyjść.  cdn.

contentio dodano: 23 luty 2012

Mieli się spotkać w parku, tam gdzie się wszystko zaczęło. To był kolejny rok bycia razem. On czekał już na "ich" ławce, ale ona się nie zjawiała. Leciały sekundy,minuty, godziny, a jej nigdzie nie było. Załamał się. Nie wiedział, dlaczego nie przyszła. Nie chciała już z nim być czy może zapomniała? Siedział tam jeszcze chwilę, potem wrócił do domu. Wtedy dostał telefon od jej mamy. Nie żyje. Pijany kierowca potrącił ją na przejściu dla pieszych tuż przy wejściu do parku. Nie mógł uwierzyć! Wpadł w szał, amok. Zniszczył wszystko co było przy nim: książki, krzesła, talerze, Na koniec się rozpłakał. -Dlaczego! Dlaczego!- krzyczał. Nie mógł w to uwierzyć. Następnego dnia był pogrzeb. Widział jej równocześnie delikatne jak i zmasakrowane ciało. Pocałował ją w zimny policzek. Łzy zalewały jego oczy, nie potrafił przestać płakać. Zaczął jęczeć, krzyczeć, że to nie możliwe, że ma się obudzić! Odciągali go od jej trumny. Musiał wyjść. cdn.

 Jestem przecież twoją przyjaciółką.     Kim? hahaha! Nie kpij sobie. Przyjaciel interesuje się Tobą i nie obrabia dupy ze znajomą.

contentio dodano: 23 luty 2012

-Jestem przecież twoją przyjaciółką. - Kim? hahaha! Nie kpij sobie. Przyjaciel interesuje się Tobą i nie obrabia dupy ze znajomą.

Płacz  płacz bo tylko to Ci pozostało idiotko !

contentio dodano: 23 luty 2012

Płacz, płacz bo tylko to Ci pozostało idiotko ! ;]

dlaczego tak jest  że kiedy całkowicie otworzymy nasze serce dla kogoś  dla jednego zwykłego człowieka  nagle staje się On w naszych oczach kimś lepszym  kimś wspaniałym  kimś zbyt idealnym  by mógł istnieć naprawdę? a gdy sądzimy  że już nic nie może zepsuć tego szczęścia  wtedy ten zwyczajny  szary człowiek zadaje Nam cios  po którym nie umiemy się pozbierać  choćbyśmy nie wiem jak bardzo chcieli podnieść się z powrotem na nogi. wywiera on wpływ  tak mocny  że niemożliwym jest dla nas uśmiechnąć się szeroko i powiedzieć  że to nic. że nic się nie stało  że damy radę.

endoftime dodano: 23 luty 2012

dlaczego tak jest, że kiedy całkowicie otworzymy nasze serce dla kogoś, dla jednego zwykłego człowieka, nagle staje się On w naszych oczach kimś lepszym, kimś wspaniałym, kimś zbyt idealnym, by mógł istnieć naprawdę? a gdy sądzimy, że już nic nie może zepsuć tego szczęścia, wtedy ten zwyczajny, szary człowiek zadaje Nam cios, po którym nie umiemy się pozbierać, choćbyśmy nie wiem jak bardzo chcieli podnieść się z powrotem na nogi. wywiera on wpływ, tak mocny, że niemożliwym jest dla nas uśmiechnąć się szeroko i powiedzieć, że to nic. że nic się nie stało, że damy radę.

obudziła się w walentynkowy poranek z uśmiechem na ustach. miała niesamowicie dobry humor. wzięła się za poranne porządki w domu. nawet jej własna rodzicielka nie poznała jej zapału do pracy. nigdy nie była tak uśmiechnięta zamiatając czy odkurzając. nagle poczuła wibracje w lewej kieszeni. dzwonił On. pobiegła szybko do góry i odebrała. z każdą sekundą miała coraz mniejszy uśmiech  który zamieniał się w łzy pojawiające się w oczach. w ciągu 5 min Jemu udało się zepsuć tak świetny humor. bo nie ma to jak w walentynki powiedzieć swojej ukochanej  że mu się znudziła  nie?   mietowyusmiech

mietowyusmiech dodano: 23 luty 2012

obudziła się w walentynkowy poranek z uśmiechem na ustach. miała niesamowicie dobry humor. wzięła się za poranne porządki w domu. nawet jej własna rodzicielka nie poznała jej zapału do pracy. nigdy nie była tak uśmiechnięta zamiatając czy odkurzając. nagle poczuła wibracje w lewej kieszeni. dzwonił On. pobiegła szybko do góry i odebrała. z każdą sekundą miała coraz mniejszy uśmiech, który zamieniał się w łzy pojawiające się w oczach. w ciągu 5 min Jemu udało się zepsuć tak świetny humor. bo nie ma to jak w walentynki powiedzieć swojej ukochanej, że mu się znudziła, nie? / mietowyusmiech

Dla niektórych miłość jest jak zakupy w hipermarkecie – wybór towaru  na koniec kasa.

yezoo dodano: 22 luty 2012

Dla niektórych miłość jest jak zakupy w hipermarkecie – wybór towaru, na koniec kasa.

 To były moje marzenia. Pragnęłam  aby mnie ktoś dostrzegł  ale nie podchodził za blisko  zawsze mnie przerażała zbytnia bliskość drugiego człowieka. To był nieokreślony lęk  nagły skurcz serca. I potrzeba wycofania się  ucieczki.

sarrenka dodano: 22 luty 2012

"To były moje marzenia. Pragnęłam, aby mnie ktoś dostrzegł, ale nie podchodził za blisko, zawsze mnie przerażała zbytnia bliskość drugiego człowieka. To był nieokreślony lęk, nagły skurcz serca. I potrzeba wycofania się, ucieczki."

„Czasem forma jest ratunkiem. Gdy zagraża nam mętlik  tylko pozory powstrzymują nas przed pogrążeniem się w chaosie  pozory mają dużą moc  są trwałe i utrzymują nas w ryzach.”

sarrenka dodano: 22 luty 2012

„Czasem forma jest ratunkiem. Gdy zagraża nam mętlik, tylko pozory powstrzymują nas przed pogrążeniem się w chaosie; pozory mają dużą moc, są trwałe i utrzymują nas w ryzach.”

„Nasze uczucia nie są zmienne  lecz dwuznaczne  czarne lub białe w zależności od wydarzeń  rozpięte między przeciwieństwami  falujące  plastyczne  prowadzące zarówno do najgorszego  jak i do najlepszego.”

sarrenka dodano: 22 luty 2012

„Nasze uczucia nie są zmienne, lecz dwuznaczne, czarne lub białe w zależności od wydarzeń, rozpięte między przeciwieństwami, falujące, plastyczne, prowadzące zarówno do najgorszego, jak i do najlepszego.”

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć