 |
W mojej dłoni ujrzyj bezpieczny dom i schowaj w nim swą dłoń, a wraz z nią wszystkie plany i marzenia kreowane gdzieś nocą w świetle gwiazd. Dogońmy Słońce i zabierzmy mu ciepło na chłodne dni dla naszych relacji. Doskoczmy do chmur i przegońmy je by nie powodowały deszczu na policzkach i złych burz naszych serc. Złapmy Księżyc i wypełnijmy go naszą miłością by, gdy będziemy osobno, patrząc w ciemne sklepienie czuć serce przy sercu. Tańczmy wraz z wirującą ziemią nad chodnikiem unosząc się zapachem szczęścia. Bądźmy całością nie częścią, bo tylko razem jesteśmy kompletnym projektem Boga.
|
|
 |
chwile przemijają, zegar tyka, kartki z kalendarza, coraz więcej złych chwil w życiu sie zdarza, coraz więcej fałszywców, co krok ktoś sie przypierdala, ocenia, wyzywa, hejter głupia pała. /rapemzyje
|
|
 |
taka to przyjaźń, kiedyś nierozłączne, trafił ci się chłopak, no i kumpela w odstęp. brak ci czasu, kilku chwil na pogadanki, kiedyś dzień w dzień posiedzenia na przystanku.. tripy po mieście, i fazy na okrągło, brakuje mi tego w chuj ale czasu nie da cofnąć sieeeee. /rapemzyje
|
|
 |
wiesz jak to jest, ukochane chwile w zajebistej bandzie, i tu nagle kumpela odpierdala coraz bardziej.. mówi ciągle 'kurwa co ty odpierdalasz', ej ziomaaal, co sie przypierdalasz? każdy ma życie, nie wpierdalaj sie w moje, każdy żyje jak chce, i walczy o swoje, BANG. /rapemzyje
|
|
 |
siemasz kochanie, może powiesz co tam słychać? może wiesz, że kocham tobą oddychać. łapię chwile, które przemijają szybko, kiedy jesteś blisko to wariuje jak kurwiskooo :3 /rapemzyje
|
|
 |
jesteś moim ziomem to nie masz kurwa ceny bo nie dla wszystkich w życiu bogiem są PLN'y.
|
|
 |
z drugiej strony patrząc taką masz kobietę, pamiętaj jakim jesteś sam facetem
|
|
 |
Już mnie nie jara życie w samotności
Mógłbym tu zaraz zacząć szukać miłości
ale miałem dość ich i chyba skumałem,
że to czego szukam już miałem, amen.
|
|
 |
Nie wiedziałem jak wszystko to, co mam
mogłem stracić w jednej chwili i zostać tu sam
|
|
 |
to mało istotne, ale chce mi się płakać, gdy wącham twój kołnierz i czuję jej zapach
|
|
 |
Byłem ślepcem, który błądził szukając kogoś kto go poprowadzi i odnalazłem Ciebie. Wraz z każdym Twym dotykiem odzyskiwałem wzrok, który potrafił dostrzec tylko i wyłącznie najpiękniejszy projekt Boga - Ciebie. I, gdy cała ciemność mojej duszy ulotniła się razem z poranną mgłą, ujrzałem Cię w całej okazałości. Nie wiem czy wiesz, ale niewidomi śnią o wiele częściej od ludzi, którzy widzą i wiesz cały ten czas śniłem o Tobie. Dlatego powinnaś wiedzieć, że nie będę potrafił iść bez Ciebie. Że zgubię się w labiryncie obcych słów i ugrzęznę w błocie codzienności. Powinnaś wiedzieć, że byłaś i jesteś moim cudem, który pragnę by wrócił jak stygmaty, ale został. Został, na trochę. Na zawsze.
|
|
|
|