 |
Otuliła ramiona wokół niego tak jak tylko potrafiła i zanurzyła się w jego cieple, sile… i oddaniu. To, to ostatnie ją zdumiewało. Ten mężczyzna, ten piękny, silny, potężny mężczyzna uwielbiał ją ponad wszelki rozsądek, ponad przytomność umysłu, ponad wszystko czego kiedykolwiek się spodziewała.
|
|
 |
Może czasami po prostu trzeba zamknąć się na parę dni w domu, żeby głównie leżeć i płakać.
A później wystartować od nowa, podnieść głowę wysoko i znów powiedzieć światu jestem, wróciłam, jedziemy dalej.
|
|
 |
Choćbyś miała przestać spać i zesrać się żwirem, nigdy, nigdy się nie poddawaj, moja droga. Zapamiętaj to sobie, bo jeszcze nie raz będziesz płakać pod prysznicem i tak samo często będziesz musiała wyjść spod strumienia gorącej wody i żyć dalej. Nie zgub się w tym syfie.
|
|
 |
zawinąłbyś się od tego gdzieś daleko
przynajmniej na chwilę, ale to jest życie.
nie zerwiesz się, nie na długo.
musisz inaczej szukać przed tym syfem schronienia.
|
|
 |
ludzie zawsze widzą to co chcą widzieć.
|
|
 |
trujący jak bluszcz ludzkich uczuć mur, spycha Cię w dół, serce pęka w pół, ból, pierdol to.
|
|
 |
są rzeczy nad którymi nie mamy władzy.
|
|
 |
gdybym miał pistolet dawno strzeliłbym już sobie w głowę
|
|
 |
spójrz na świat, tysiące zalet i wad.
|
|
 |
zabiłem cię w sercu, ale olałem żałobę.
|
|
 |
Nie wierzę, że ktokolwiek mógłby czuć do Ciebie, to co ja w tej chwili.
|
|
 |
ból, smutek, żal – wszystko przy mnie. chciałbym zamknąć oczy i otworzyć je gdzieś indziej.
|
|
|
|