 |
naprawdę cieszę się, że widzę Ciebie znów, choć było tyle ciężkich chwil, tyle niepotrzebnych słów.
|
|
 |
minie jakiś czas i to lawstory będzie miało trochę mniej jaskrawe kolory.
|
|
 |
JUTRO NAM BĘDZIE WSTYD, TERAZ TAŃCZ! NIE MÓW NIC. / video, idealnie pasuje♥
|
|
 |
; koniec . teraz jestem najszczęśliwszą dziewczyną na świecie . bez pożądań , bez uczuć , bez nadziei . bez niczego . będę żyła dla siebie i nie potrzebni mi będą ludzie . od dzisiaj jestem samowystarczalna . [ pku_ ]
|
|
 |
"10!,9!" patrzyłam na otaczających mnie ludzi, pary łapią się za ręce "8!7!" z uśmiechem na ustach krzyczą dalej, to cholerne odliczanie trwa całą wieczność "6" widzę jak szukasz jej wzrokiem, bingo, idziesz w jej stronę.. 5,4.. łzy zaczynają tańczyć na moich rzęsach szukając ujścia na policzkach "3,2" krzyczy tłum a Ty obejmujesz już ją w tali "1!" Zatapiasz swoje miękkie i delikatne usta w jej wymalowanych wargach, wyrwałeś się z ekstazy i z uśmiechem na ustach życzysz SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU. Dokładnie tak jak mi kiedyś.
|
|
 |
(...) namietna i zdradliwa miłość, najgorętsza pożądliwość serc . .
|
|
 |
naprawde pijanym się jest wtedy, kiedy leżąc, trzeba się czegoś trzymać, żeby się nie przewrócić /mistrzowie.org
|
|
 |
lubiłam w nim tą nieprzewidywalność, tą tajemniczość. potrafił mnie zaskakiwać, jak nikt inny. często właśnie dumałam dobrych kilkanaście minut nad jego wypowiedziami, by odczytać ich podtekst, tudzież przesłanie lub jakikolwiek sens. dziwiło mnie to, że był taki inteligentny, tak bystry, mądry, a w dodatku tak zabójczo przystojny. tyle mnie nauczył. tyle wartości wniósł w moje życie. pokaz jaką radość można czerpać z błahych rzeczy. jego poczucie humoru było zaraźliwe, a ja zawsze byłam mało odporna na tego typu rodzaj choroby. wielbiłam w nim praktycznie wszystko i z ręką na sercu mogę przyznać, że był jedynym chłopakiem, po którym nie umiem się pozbierać.
|
|
 |
wywrócił moje życie do góry nogami w miesiąc.
potem zniknął, tak nagle, bez uprzedzenia, bez wyjaśnienia. zapominałam. uporządkowałam swoje sprawy na nowo. ogarnęłam ten burdel, który mi narobił w głowie. zaczęłam się uczyć, spotykać ze znajomymi, wreszcie cieszyłam się sobą.
po dwóch miesiącach się odezwał.
powiedział, że tęskni. i że często się zastanawia "jak mogliśmy to spieprzyć"
|
|
 |
To była randka.. Randka? Ja nie umiem być z kimś, boję się być z kimś, czepiam się jak rzep psiego ogona jebanej niezależności.
|
|
|
|