 |
`Ona jest inna. Taka nie dla Ciebie, bo nienaiwna .
|
|
 |
nie staraj się ratować czegoś co Cię niszczy.
|
|
 |
A TERAZ PÓJDĘ SOBIE ZROBIĆ HERBATY, bo usycham z niezdecydowania, zawahania, niepewności, rozczarowania, nadmiaru obowiązków, tęsknoty i niewytłumaczalnego uszczerbku na psychice.
|
|
 |
Polonistka wywołała do odpowiedzi. 'Numer 15 i 25!' Zapraszam.' Wstaliśmy oboje z zajebiście wściekłymi minami. 'Nie będę Was dziś pytać. Wyobraźcie sobie, że jest między Wami konflikt dotyczący czegoś ważnego. Zagrajcie to.' Spojrzeliśmy na nią zdziwieni, wciąż staliśmy w ciszy. 'No już. Zacznij od słów: Jak mogłeś?!' Pogoniła mnie. 'Jak mogłeś?' Oczy momentalnie mi się zaszkliły. Nie odpowiedział. 'Jak mogłeś to zrobić?!' Wziął głęboki wdech. 'Przepraszam.' Wykrztusił gryząc wargę. 'I co? Mam Ci się rzucić na szyję? Nie przepraszaj,jeśli nie rozumiesz definicji tego słowa.' Wkurzył się. 'Dobrze wiesz, że to nie moja wina! To była impreza. Byłem nawalony, z resztą nie byliśmy ze sobą.' Otworzyła szerzej oczy. 'Nie? Aaa, to sorry. Pomyliłam bieg zdarzeń.' Nauczycielka patrzyła na nas z niedowierzaniem. 'Dobrze. Usiądźcie do ławek. Muszę Wam powiedzieć, że było widać w tym prawdę.' Spojrzał na moją twarz wykrzywioną bólem. Musiałam wyjść z sali. / nie wiem czyje
|
|
 |
Jeśli chcesz wiedzieć co ma na myśli kobieta , nie słuchaj tego co mówi - patrz na nią . / eeiiuzalezniasz
|
|
 |
teoretycznie powinnam teraz płakać w poduszkę i wpierdalać milion czekoladek, a praktycznie jest tak,że na to wszystko mam wyjebane.
|
|
 |
`mam wywalone na to, że komuś nie podoba się moja smutna mina i krzyczy mi bym nie smuciła. to co do chuja, mam szczerzyć zęby jak popierdolona gdy czuję się tak cholernie źle?
|
|
 |
Nie rozbudzaj nadziei jeśli nie jesteś w stanie pokochać drugiego człowieka.
|
|
 |
nieogarnięta nastolatka z ostrymi przeżyciami i mocnymi planami na przyszłość
|
|
 |
teraz śmieszy mnie to, że moim sposobem na spotkanie z Tobą było napisanie Ci esa w stylu' mam 8-pak warki, nie interesuje mnie to, że jesteś zmęczony, po pracy przyjdź do mnie, chyba nie chcesz, żebym sama to wszystko wypiła' o dziwo marudziłeś, ale przychodziłeś przynosząc zawsze jeszcze coś do picia. i Twój standardowy tekst ' pij będziesz łatwiejsza' i moja odpowiedź' łatwiejsza już nie mogę być' / kobieta_po_przejsciach
|
|
 |
I wstała . Miała dość siedzenia w oknie i czekania , przecież wiedziała . Wiedziała że on nie wróci . Ale ona jak cholerna idiotka wciąż się łudziła , miała nadzieje która jeszcze nie zgasła .
|
|
|
|