 |
od podejścia zależy co zrobisz, wszystkie drogi jednak prowadzą w dwie strony .
|
|
 |
on był w szoku, ona zdobyć chcę względy wirtualny świat ich wciągnął bo nie pytał o błędy .
|
|
 |
niedawno byliśmy dziećmi a świat był piękny potem doszły problemy, uczucia, jakieś błędy .
|
|
 |
kiedyś za bardzo nie rozumiałem świata cieszyłem się, gdy budził mnie kolejny dzień już bezpowrotnie minely tamte lata i teraz mowiac szczerze juz nie wiem co to sen .
|
|
 |
z góry na dół jak z jedenastego piętra ty znasz te uczucie pękniętego serca .
|
|
 |
nadzieje mieć, biec z rękami w górze, chcieć więcej niż można, znów się życiem urzec .
|
|
 |
czarne chmury mieszały łzy z deszczem, dawno nie było takiej burzy w tym mieście .
|
|
 |
pastelowe niebo, plastelinowa ciemność. czas w pełni, odpowiedni czas by uciec stąd. plastikowe drzewa niema nieba niepojętość. namalowany kreską świat stanął przede mną .
|
|
 |
pozwól że opowiem Ci o znajomości, która trwa chociaż nie jest pewna swojej przyszłości .
|
|
 |
Więc dlaczego nie wstaniesz i nie wyjdziesz?
|
|
 |
są tacy ludzie, którzy doprowadzają mnie do kurwicy samym swoim byciem, co dopiero zachowaniem.
|
|
 |
nie żyć, nie myśleć, nie być, nie istnieć, na chwile się zgubić, a kiedy będzie po wszystkim - wrócić .
|
|
|
|