 |
Wiosna idzie, cycki na wierzch!
|
|
 |
Nie chcę tęsknić za tym, co mnie niszczy.
|
|
 |
Zamknij ryj pusta szmato.
|
|
 |
wodził dłońmi po moim ciele, tworząc wzory, których nikt inny nie potrafiłby powtórzyć. jedyne w swoim rodzaju ruchy i muśnięcia. zostawił na mojej skórze niezatarty ślad swojego istnienia. niewidoczny, ale prawdziwy. i nawet teraz kiedy nie ma Go tu przy mnie, czuję Jego smukłe palce i ciepło bijące z ciała. błogie wspomnienie przeszłości.
|
|
 |
|
byłeś mi najbliższy z tych wszystkich szarych ludzi.
|
|
 |
potrzebuję mężczyzny. faceta z krwi i kości, a nie jakiegoś chłopaczka, który będzie robić podchody i będzie bał złapać mnie za rękę. chcę mężczyzny, który będzie wiedział czego chce, który pewnie mnie obejmie i pocałuje tak, że zmiekną mi kolana.
|
|
 |
Im jest trudniej, ciężej - jestem bliżej, / Pezet
|
|
 |
Że niby uczucia nie mają daty ważności? Gówno prawda.
|
|
|
|