 |
Każde z nas musi pójść inną drogą
i żyć osobno, nie możemy żyć ze sobą.
Za kilka lat mi powiesz, że u Ciebie wszystko spoko-
będzie tak, ja wierzę w to głęboko
|
|
 |
świat to wielki bankiet, dobry balet, ale my tutaj razem już nie zatańczymy wcale, choćby jedno z nas prosiło drugie, nie ma szans, choć drugie odmówi z trudem..
|
|
 |
zadzwoń do mnie za kilka lat, ja na pewno nie zapomnę jak pozmieniałeś mój świat.
|
|
 |
Wiem, że życie ze mną nie jest lekkie
I, że tylko twoje oczy widzą we mnie ideał
Wiem, że dzięki tobie azyl jest blisko
Kiedy mój świat kurczy się, jak wełna
|
|
 |
Czujesz z nim ból i radość,
czujesz moc i słabość
i choć nie dorósł do Twych marzeń,
czy jesteś z niego dumna?
|
|
 |
i wciąż będziesz z niego dumna, gdy wiesz, że on dziś chla na umór znów?
|
|
 |
I gdy poślą go do piekła, niech płonie i nim lawa strawić go zdoła
to czy skoczysz za nim w ogień lub chociaż pójdziesz by mu otrzeć pot z czoła?
|
|
 |
I powiedz mi, czy wciąż go kochasz, gdy wiesz,
że już nic nie jest tak jak chcesz
i nie będzie już jak chcesz by było,
i teraz gdy już wiesz, że on nie jest tym, kim chcesz
czy wierzysz w miłość ?
|
|
 |
Mnie o uczuciach trzeba zapewniać, utwierdzać, dowartościowywać. Bo ja wątpię, nie wierzę, uciekam. Taką niepewną osobą jestem.
|
|
 |
Zadzwoń do mnie za kilka lat, ja na pewno nie zapomnę jak pozmieniałeś mój świat.
|
|
 |
Wiesz kiedy docenisz co straciłeś? Kiedy budząc się rano z problemami, po prostu nie będziesz mógł wykręcić mojego numeru, bo będziesz wiedział, że już nie odbiorę.
|
|
 |
" Chciał się odegrać, krzywdzony wiele razy próbował oddać Jej ten ból. Poniżana na ulicy szła zaciskając mocno dłonie, szantażowana na imprezach spokojnie szła zapalić, uśmiechając się. Wykorzystywana wbrew Jej woli traciła szacunek do samej siebie. Nie mogła spojrzeć w lustro, traciła przyjaciół, powoli szkołę. A Oni byli z siebie dumni, kochali Jej bezradność, cichy płacz i jęki. On na to wszystko patrzył z boku, to Jego przyjaciele robili z Niej dziewczynę z brakiem godności. Tęsknił, by mógł Ją przytulić, za tym jak wszyscy Ją szanowali, bo była tylko Jego. Zrozumiał kiedy było już za późno, już nikt nigdy Jej nie dotknie, nie zobaczy jak się śmieje. Za późno. Skurwysyństwo. "
|
|
|
|