 |
|
Błysk twojej głupoty mnie oślepia.
|
|
 |
|
a wieczorami wtulając się w poduszkę, zamykam oczy, staram się oszukać własną podświadomość. przypominam sobie zapach twego ciała, ciepło dłoni. to nie takie trudne, od kiedy pozwoliłeś poznawać się kawałek po kawałku, tak powoli zadurzając się coraz bardziej. wyobrażam sobie Ciebie obok, smak twych ust, które tak bardzo uwielbiałeś zatapiać w moich łącząc je w jedną całość. ramiona, w których budziłam się każdego dnia , i ten cudowny uśmiech zadedykowany tylko dla mnie .
|
|
 |
|
Nie łatwo wziąć się w garść, kiedy już nic się w niej nie mieści.
|
|
 |
|
dużo poświęciłam dla osób, które na poświęcenie nie zasługiwały.
|
|
 |
|
Pobiegła za budynek szkoły i wyciągnęła fajki. Odpaliła jedną, później drugą i następną. Czuła, jak dym drażni jej przełyk i jak serce uderza z niesamowitą szybkością. Kątem oka widziała zarys jego sylwetki. Szedł w jej stronę z miną starszego brata. Wyrwał jej papierosa i zaczął kazanie. 'Oszalałaś? Nigdy nie jarałaś! Co z Tobą, kurwa?!' Odepchnęła go i później znowu. 'Co Cię to do cholery obchodzi?! Z resztą, nie wiesz?! Nie ma Cię. Zabrakło Twoich rąk, bez których moje stały się niczyje, zabrakło szeptu budzącego mnie rano, ramienia, w które się wtulałam. Oto, co się stało! A teraz wypierdalaj, bo nie chcę na Ciebie patrzeć. Daj mi żyć! Daj mi chociaż spróbować zapomnieć!' Zabrakło jej oddechu. 'Boże...ja...' Zaczął, ale mu przerwała. 'Zostaw mnie! Wynoś się, no!' Ryknęła tak głośno, że przechodnie patrzyli na nich z zastanowieniem. Minął ją wkurwiony. Zaczęła płakać. 'Wróć. Zrób krok w tył i na moje 'wynoś się' odpowiedz 'nie'.' Ukryła twarz w dłoniach.
|
|
 |
|
ej,ej koleżanko, zgubiłaś mózg tam za rogiem:*
|
|
 |
|
Udawajmy, że nie ma Cię dla nikogo, oprócz mnie.
|
|
 |
|
Tęsknota za przyszłością nie dawała jej żyć bez przeszłości
|
|
 |
|
Bo tu nie chodzi o to, że jest zajebiście przystojny czy popularny. Chodzi o to, że jest tym chłopakiem, którego chciałabym mieć ze względu na charakter, nie zważając na wady.
|
|
 |
|
Nie staraj sie zrozumieć wszystkiego, bo wszystko stanie się niezrozumiałe...
|
|
 |
|
Chciałabym być obojętna -.-
|
|
|
|