 |
oficjalnie jest tylko przyjacielem, kimś od układania idealnej teraźniejszości. kimś od pomocy przy sklejaniu drobnych kawałków serca, gdy tylko pęka, ale wiesz.. może to nierealne, sprzeczne z tym jak być powinno, bo tak naprawdę, to On jest tym sercem, jest jak pierwszy promień słońca przebijający niebo tuż po deszczu, jest wszystkim tym, co kocham i tym, czego wciąż potrzebuję. / endoftime.
|
|
 |
niesamowite jest to, że gdziekolwiek jesteśmy, patrzymy na to samo niebo.
|
|
 |
na co dzień, potrafiłabym rozmawiać z Nim godzinami, czasem nawet na tak błahe i nieistotne tematy, po to by jedynie wsłuchiwać się w brzmienie słów, w rytm Jego oddechu wydobywający się z głośnika telefonu. ten stan, chociaż tak mało znaczący to jednak najlepszy ze wszystkich, kiedy znów leżąc z telefonem przy uchu, uśmiechasz się do pustych ścian pokoju, znów wewnętrznie cieszysz się kolejnymi uderzeniami własnego serca, tymi, w których streszcza się to codzienne szczęście, jakie On, daje Ci sobą. / Endoftime, specjal.
|
|
 |
kiedy patrzę w ich źrenice, widzę własne odbicie. wspomnienia, które iskrzą jeszcze. dziś oczy szklą..
|
|
 |
czasem wylewam myśli z siebie. tak jak dziś, wczoraj, miesiąc temu, rok, dwa tu.
|
|
 |
i tak wszystko to, co mamy jest w naszych sercach.
|
|
 |
zmień się. zajmij się swoim życiem i o nie się martw, a nie o moje. zaczynasz mnie wkurwiać, chłopczyku.
|
|
 |
uciekanie od problemów to wyścig, którego nigdy nie wygrasz.
|
|
 |
|
- masz smutne oczy. jesteś dziś smutna. - nieprawda. - prawda, wiem to. - nie, Ty nic nie wiesz. nie wiesz, kiedy mam smutne oczy. - wiem. masz je wtedy, kiedy Go nie widzisz. wtedy, kiedy on Cię zrani. powie lub zrobi coś złego. kiedy ma Cię głęboko w dupie, a Ty wiesz, że i tak mu wybaczysz, bo go kochasz. i właśnie teraz masz smutne oczy, znów Cię zranił. / dla lovemassacre.
|
|
|
|