 |
nie obiecuję ci być bezbłędna, najlepsza czy idealna, ale obiecuję być zawsze, pomimo wszystko
|
|
 |
dobra muzyka, ładne życie.
|
|
 |
ty będziesz rytmem, a ja będę bitem.
|
|
 |
wczoraj, nocą przed jutrem.
|
|
 |
a capella, a capella, o o o
|
|
 |
będę siedzieć i organizować zbieg okoliczności. tylko i wyłącznie po to, żebyś nachylił się nade mną i szepnął, że jestem tą na którą czekałeś.
|
|
 |
nie kłamię mówiąc, że nie mogę żyć bez Ciebie. to nie jest kwestia tego, że mogę ale nie chcę. nie potrafię. nie wyobrażam sobie, podnieść rano powiek i nie zacząć się zastanawiać nad tym czy też już się obudziłeś. nie wyobrażam sobie, nie napisać do Ciebie smsa przypominając o moim uczuciu względem Ciebie, które czasami mnie niszczy bardziej niż najgorsze świństwo ingerujące w nasz organizm. nie umiałabym Cię spotkać na ulicy i nie podbiec po drodze prawie zwracając przepełniające mnie szczęście i nie rzucić Ci się na szyję i powiedzieć jak Cię kocham, mając świadomość że pewnie znienawidziłeś już te 2 słowa przez ich codzienny nadmiar, jak najbardziej znienawidzone przez Ciebie pomidory. nie umiałabym. nie chcę się uczyć. nie chcę zapominać. bo szczęście nie jest nam dane po to, żeby się go wyzbywać w jakiejkolwiek postaci. nawet wspomnień.
|
|
 |
najgorzej jest wtedy, gdy wyobrażamy sobie zbyt dużo i mamy tego świadomość, a pomimo tego jakaś część nas nie pozwala zmieniać wyobraźni tego, co sami w niej zobaczyliśmy
|
|
 |
i was in love, but fuck it
|
|
 |
|
Dbaj o Niego, bo masz wszystko bez czego ja muszę uczyć się żyć.
|
|
|
|