 |
|
Jak to dobrze byłoby mieć kogoś, kto zamiast mówić 'będzie dobrze' powie 'nie będzie dobrze, ale jesteś na tyle silna, ze sobie z tym poradzisz'.
|
|
 |
|
Jest coś niesamowitego w byciu nie w humorze. Wiesz, że jesteś wredna i źle ci z tym, ale nie możesz się opanować.
|
|
 |
|
nie szukam ideału, znalazłam kogoś, dzięki komu ideały przestały się liczyć.
|
|
 |
|
Jeśli On jest na tyle głupi, żeby to zakończyć, Ty musisz być na tyle silna, by mu przypomnieć, gdzie są drzwi.
|
|
 |
|
- Są takie dni kiedy "kurwa mać" to za mało...
- Wtedy mówi się "polejcie mi wódki".
|
|
 |
|
To, że piszę imiona mała literą nie znaczy, że nie mam szacunku do innych. to, że uwielbiam chodzić w wysokich szpilkach nie znaczy, że jestem kurwą. to, że się uśmiecham nie znaczy że jestem szczęśliwa. to, że do ciebie nie piszę nie znaczy, że tego nie chcę.
|
|
 |
|
Ambicja - idziesz na egzamin , wiesz , że umiesz na 2 dostajesz 4 i zaczynasz się zastanawiać dlaczego nie 5.
|
|
 |
|
Bo wiesz.., jeśli się kogoś naprawdę kocha, słowo "koniec" nabiera zupełnie innego znaczenia. W jednym momencie wszystko jest tej samej, szarej barwy, patrząc w lustro czujesz się brzydka a uśmiech wykrzywiony jest w drugą stronę. Wstając rano zastanawiasz się po co w ogóle wyszłaś z łóżka, z trudem nabierasz powietrza, siadasz w kuchni i pijesz kawę. Głucho patrzysz się w ścianę i zaczynasz rozumieć, że nawet te podstawowe czynności tracą sens. Bijesz się z myślami a każda z nich jest przepełniona jego imieniem. Miłość.. nie nawidzę tego słowa.
|
|
 |
|
uwielbiam to co banalne .. banalne przepuszczenie w drzwiach, podanie dłoni przy wysiadaniu z taksówki. dosunięcie krzesełka przy kolacji. pocałunek w dłoń na powitanie .. No i MIŁOŚĆ - też całkiem banalne .
|
|
 |
|
Oszczędź mi tych pochlebczych frazesów. Gdybym naprawdę była taką wspaniałą dziewczyną, jak twierdzisz, byłbyś ze mną, a nie z inną. Dlatego zamilcz. Nic więcej nie mów. I odejdź. Przecież to doskonale potrafisz.
|
|
 |
|
Zapomnieć. Takie proste słowo. Gdyby część jej mózgu potrafiła od tak, po prostu wymazać informację bez śladu. Tak Jak zapomniała o drobiazgach: wysłaniu życzeń, oddaniu książki do biblioteki, kupieniu pasty do zębów podczas zakupów w supermarkecie. Z wielkimi wydarzeniami nie jest już jednak tak łatwo. Wyryły się w pamięci na zawsze. Żyją w tkankach mózgu, pod skórą, we krwi. Zwinięte w kłębek, drzemią w nieświadomości, do czasu, aż coś je zbudzi. Ni stąd ni zowąd wspomnienia ożywają, wypełniając głowę obrazami przeszłości.
|
|
|
|