 |
Tak zajebiście kurwa mocno mi Ciebie brakuje.
|
|
 |
Co jeśli przestanę? I nie pojawię się już w miejscu, w którym zawsze na Ciebie czekam. Nie będę spoglądać co kilka minut na telefon, licząc na jakąkolwiek wiadomość od Ciebie. Przestanę myśleć o Tobie. A każdej kolejnej nocy nie będę zarywała na tworzeniu Naszej wspólnej przyszłości. Co jeśli jutro wrócę do domu, zjem obiad, przeczytam książkę, a Ty nie pojawisz się w żadnej myśli w mojej głowie? Przestanę pisać do Ciebie z byle powodu, tylko po to, by zacząć rozmowę. Minę Cię obojętnie na ulicy i już nie spojrzę tak, jak zrobiłabym to wczoraj. Co jeśli zapomnę? Wykluczę Cię z mojego życia, odstawię na bok i tak zwyczajnie nie będę już pamiętać. Uwolnię się od miłości, której nigdy nie miałam. Zacznę patrzeć w inne oczy i być może w nich znajdę coś piękniejszego, coś wartego więcej niż łzy, coś, co da mi powód by żyć i w końcu przestać uciekać. [ yezoo ]
|
|
 |
A może miłość to nie wszystko?
|
|
 |
Popatrz, jak szybko skończyliśmy to, co nigdy się nie zaczęło. Cholera, jakie to dziecinnie proste coś spierdolić, nie?
|
|
 |
Nie bój się mężczyzn, moja malutka, oni tak samo potrzebują nas jak my ich. Nie ma potrzeby, by się niszczyć. Zapamiętaj to sobie. | Éric-Emmanuel Schmitt
|
|
 |
Znów się potknęłam, upadłam i zgubiłam drogę. Teraz nie wiem jak wrócić na dawny szlak, jak ponownie trafić na dobrą drogę do szczęścia. Byłam już tak blisko celu, a świat znowu postawił przede mną rozstaje dróg, a ja źle wybrałam. Powinnam wiedzieć jak czytać drogowskazy, tyle razy już przez to przechodziłam, tyle razy żyletka kaleczyła nadgarstki, alkohol niszczył wątrobę, a papierosy płuca. Powinnam wiedzieć co robić, ale nie potrafię. I wracam, wracam do tych chwil spędzonych samotnie w domu z paczką fajek i butelką wina. / nutlla
|
|
 |
Wróć, proszę pomóż mi wydostać się z tego dołka. Proszę, pokaż te dobre drogi i prowadź mnie nimi za rękę. Trzymaj ją mocno i nie puszczaj nawet gdy będę chciała uciec. Bo widzisz, lubię uciekać. Sama nie widzać dokąd, ani z jakich przyczyn. Lubię zostawiać ludzi i wracać do chwil spędzonych z samotnością. Lubią ją i potrzebuję, ale jednocześnie nienawidzę. Proszę, nie pozwól mi do niej wrócić. Ona mi pomaga, ale i szkodzi. Pomaga mi radzić sobie z bólem, ale za jaka cenę. Odrzucam bliskich dla paru łyków tej wódki, dla tych tabsów, które aż krzyczą w moją stronę abym je wzięła. Proszę, wróć. Kiedyś wytrzymywałeś ze mną, teraz też na pewno potrafisz. Potrzebuję cię, zrozum. Potrzebuję tylko Ciebie, Twoich bezpiecznych ramion. Nie pozwól mi na nowo zatonąć w tłoku samotności, nie pozwól mi zatracać się w bólu./nutlla
|
|
 |
Nie wiem czy to tylko moje urojenia, czy jednak mam rację, ale chyba coś nas ku sobie popycha, nie sądzisz? Spotykamy się w przypadkowych miejscach, oboje zaskoczeni tym, że się widzimy, a w głębi duszy cieszymy się z tego, że jesteśmy obok siebie. Dotykamy się, przelotnie, niby niechcący, powodując szybsze bicie serc. Przytulamy się, gdy się witamy i czujemy, że mamy w swoich rękach wszystko, co potrzebne. Żartujemy, dużo żartujemy i śmiejemy się z siebie nawzajem. Ale jeszcze się nie całowaliśmy. Szkoda. Bardzo chciałabym wiedzieć, jak smakowałaby nasza wspólna miłość. [ yezoo ]
|
|
 |
Kochałam to w jaki sposób całowałeś mnie w czoło. To jak przyciągałeś mnie do siebie do siebie i mówiłeś że kochasz tylko mnie i że jestem dla Ciebie wszystkim.Kochałam to, że wywoływałeś uśmiech na mojej twarzy. A twoje oczy? Nie można zapomnieć tego przeszywającego spojrzenia.
Pamiętam doskonale jak wstydziliśmy się siebie na pierwszym spotkaniu.Czasami mam wrażenie, że nie żyje, a czas zatrzymał się w Sierpniu.Dużo bym oddała za jeden dzień z przeszłości z Tobą w roli głównej.
Chciałabym tylko żebyś wiedział, jak ciężkie są dni bez Ciebie. Bez Twoich wiadomości, bez świadomości, że zawsze będziesz. Nie mogę uwierzyć, że ja czuję tyle a Ty nie czujesz nic.
|
|
|
|