 |
|
To prawda mnie blokuje. To coś co ukrywam. Nie chcę znów, żeby wszyscy myśleli, żeby świat myślał, że u mnie wszystko w porządku kiedy każdej nocy zwijam się z bólu
|
|
 |
|
Gdy piszesz mi wiadomośc zawsze napiszę, że jest dobrze, mimo że tak naprawdę wyję z bólu. Ty mi wierzysz. Dobrze że ciebie tu nie ma i że nie musisz na to patrzeć. Nie musisz przecież widzieć jak bez konkretnego powodu zadaję sobie taką krzywdę. Powinnam szukać sposoby by wyjść z tej chorej sytuacji. Tylko że to ja jestem chora, to ja jestem tym jednym wyjściem.
|
|
 |
|
miłość najczęściej jest w nieodpowiednim czasie. Odchodzi gdy nie spodziewasz się tego i przychodzi kiedy już jesteś przyzwyczajony do jej braku.
|
|
 |
|
A co jeśli potrzebowałam go właśnie w tamtym momencie? Tak nie mogłam pozbierać własnych myśli sama. Nie potrafiłam normalnie funkcjonować. Ty nie chciałeś zwracać uwagi. Przeszedłeś obojętnie, jak każdy obcy. Nie pytaj nigdy, nie pytaj co zrobiłeś źle. Zrozum. Nie pytaj. Wy też nie pytajcie.
|
|
 |
|
Nie chcę, żeby wiedział jak bardzo cierpię. Nie chcę od Niego żadnej litości. Pragnę by tylko samotność mi pomogła.
|
|
 |
|
Niby jesteś zupełnie obcy, a jednak bicie serca na twój widok przeczy wszystkiemu.
|
|
 |
|
Wszystko ok. Trochę brakuję mi twojego głosu i koloru twoich oczu. Trochę też brakuję tego, że zawsze gdy dzwoniłam do ciebie smutna potrafiłeś mnie pocieszyć. Trochę trudniej zasnąć bez twojego dobranoc i trochę ciężej przeżyć dzień bez twojego smsa z rana. Trochę smutniej chyba z myślą odkąd wiem, że nie myślisz o mnie i nie zależy ci czy dam radę. No i troszkę pusto bez ciebie, że nie mogę się przytulić w ciężkich chwilach jak ta właśnie. I choć powinnam zapomnieć to jednak patrzę jak układasz sobie życie i dajesz radę z łatwością. Ale ok, wszystko w porządku .
|
|
 |
|
Ufam. Tylko ostrożniej, bardziej czujniej niż mam w zwyczaju.
|
|
 |
|
Kto się poddaje, ten przegrywa. Ja już przegrałam.
|
|
 |
|
Zdrady nie można wybaczyć. Ten nieodwracalny czyn niszczy wszystko, co budowane jest być może latami. Ostatecznie przerywa więź, łączącą dwoje ludzi. Nie naprawią jej ciepłe słowa, czułe gesty czy jedno przepraszam. To tak, jakby przeciąć linę, która trzyma człowieka nad przepaścią. On spada, Ty również. Podnosisz się albo nie, dlatego zdrada tak bardzo boli.
|
|
 |
|
Nie mamy czasu, ja bynajmniej go nie mam, bo z dnia na dzień ziom moje serce umiera.
|
|
|
|