 |
Teraz mówisz, że tyle o mnie wiesz , że mało robię , że wszystko mam w dupie i że kiedyś znajdę swoją drugą połówkę . Ale tak naprawdę , pomimo tego, że jesteś moją mamą to mało o mnie wiesz . Nie wiesz ile siedzę nad lekcjami i przy książkach , bo praktycznie nigdy nie ma Cię w domu , ale i tak powiesz , że w ogóle się nie uczę czy zadań nie odrabiam . Niby mało robię , ale myślę , że mi też należy się jakiś czas wolny poza szkołą mam jeszcze przyjaciół i czasami też chcę odpocząć . Też jestem tylko człowiekiem i mam często wszystkiego dość. Nie tylko Ty się stresujesz , zrozum w końcu , że ja chodzę do szkoły, a to też nie lada wyzwanie . Niby wszystko mam w dupie , ale jak przyjdzie co do czego to się przejmuję . A o drugiej połówce to akurat gówno wiesz , bo ze mną nie rozmawiasz. Nie wiesz ilu tak naprawdę miałam chłopaków , nie wiesz czy jestem aktualnie zakochana , nie wiesz czy na kimś mi zależy . A teraz podsumuj sobie to wszystko i zastanów się ile tak naprawdę o mnie wiesz .
|
|
 |
Mówisz , że rap mnie gubi . Ja jednak myślę , że dzięki niemu mam siłę stawić czoła swojemu życiu . To , że chodzę uśmiechnięta nie znaczy , że się nie łamie czy nie płaczę .
|
|
 |
tak naprawdę to żadne z nas nie chce kochać. w życiu by nikomu nie przeszło to przez myśl. ale ktoś tam na górze dał nam tą zasraną pikawę. żebyśmy docenili i zdali sobie sprawę jak drugi człowiek może być dla nas istotny. najczęściej ten, który z początku jest dla nas przecież zupełnie obcy a z czasem staje się równie bliski co my sami sobie. to wszystko tylko po to, żeby zrozumieć że gdzieś na świecie jest pikawa o zupełnie innej konstrukcji ale chcąc nie chcąc bijąca w tym samym, równym tempie. i musimy docenić tą synchronizacje. ku drodze do szczęścia. ku ramionom w które można się wtulać w zimne wieczory. a przede wszystkim ku temu, żeby móc z szafki wyciągać dwie filiżanki przy porannej kawie. porannej, popołudniowej, wieczornej. całożyciowej.
|
|
 |
Czytanie archiwum jest jak krojenie cebuli. Efekt ten sam - potok niepotrzebnych łez.
|
|
 |
najpiękniejsze z uczuć, kiedy stoisz z plastikowym kubkiem po brzegi wypełnionym wódką, a w sercu czujesz trzaskające w nich drzwi ze względu na panujący przeciąg spowodowany pierdoloną pustką. ulga. zwyczajne wypranie uczuć i powieszenie je wraz z bielizną na sznurku.
|
|
 |
nie istotne czy będę żałować. w najgorszym wypadku nazwę Cię najpiękniejszym błędem mojego życia.
|
|
 |
nienawidzę Cię. ale tylko dlatego, że nie da się kochać na tyle mocno co nienawidzić.
|
|
 |
to jest zależne od Ciebie. to Ty masz życie w swoich nawet najbardziej roztrzęsionych i umazanych od tuszu dłoni. to Ty stawiasz warunki i podejmujesz decyzje. to Ty wybierasz czy sama chcesz panować nad swoim życiem, czy słuchać się kawałka mięsa w klatce piersiowej i podstawiać się dyktowanym przez niego warunkom.
|
|
 |
marzenia się nie spełniają. marzenia się spełnia.
|
|
 |
spadłeś parę pozycji w dół na mojej liście priorytetów, teraz znajdujesz się zaraz za parą nowych szpilek. tak mi strasznie wszystko jedno z tego powodu.
|
|
 |
mam jeden zamek. Ty masz wiele kluczy i ograniczony czas na próbowanie, który pasuje.
|
|
|
|