 |
Nieraz słyszę za plecami jakiś szyderczy śmiech, wasze zdanie mnie obchodzi niczym zeszłoroczny śnieg.
|
|
 |
Wiesz, szukam szczęścia, ale może to jest tak, że to ono nie może znaleźć we mnie miejsca.
|
|
 |
Wierzę w nas, czas w coś wierzyć. Żyjmy tak, jakby jutra miało nie być.
|
|
 |
Wole czekać na prawdziwość niż przejechać się donikąd. Chcę być pewny, że to miłość.
|
|
 |
Powodujesz dreszcze, jesteś deszczu szelestem, jeszcze dzięki Tobie jestem jeszcze i wiem czym jest szczęście.
|
|
 |
By mnie obrazić, najpierw muszę cenić Twoje zdanie.
|
|
 |
Trzeba podnieść się, jakoś dalej iść, bo tak miało być.
|
|
 |
Powiedz gdzie jesteś, czy tak będziemy trwać. Osobno już dawno, choć razem cały czas..
|
|
 |
Powiedz mi proszę, co myślisz chociaż raz. Wykrzycz mi głośno, wszystko co byś chciał..
|
|
 |
Znam cię na pamięć, ty mnie pewnie też. Nie muszę nic mówić, jak nikt rozumiesz mnie. Za późno by kłamać, i tak nie uda się. Za dużo dziś wiemy, nie wiedzieć lepiej jest..
|
|
 |
Obok jesteś wciąż i nie ma cię, nie potrafisz wprost nie kochać mnie. Może to nie nam pisana jest, taka miłość aż po życia kres.
|
|
 |
Osobno już dawno, choć razem cały czas.
|
|
|
|