 |
|
''Nie mamy o czym gadać, sorry, wiem ze boli,
ale możesz już iść jak skończyłaś pierdolić.''
|
|
 |
|
''Szukasz odbicia, chcesz, ale jest ciężko.
Na kogo możesz wtedy liczyć, dobrze wiesz to.''
|
|
 |
|
widziałam wszystko w jego oczach. chciał definitywnie zakończyć swoją egzystencję. stanął oko w oko z nałogiem. kochał maryśkę, bardziej niż cokolwiek innego, nawet bardziej niż mnie. zdałam sobie sprawę, iż tak jest bardzo szybko, ale zostałam. mimo wszystko, wolałam by nigdy nie był sam. wiedziałam, jak może się to skończyć. często siedziałam w domu, ze łzami w oczach, gdy wolał kumpli i lufkę. słuchałam rapu, paliłam szlugi, piłam Desperadosy, jeden po drugim. trzęsłam się ze stresu. nie raz bawiłam się żyletką. ale to już nieistotne, to już za nami.
|
|
 |
|
przy porannej kawie, rozkminiam czy kiedykolwiek myślałeś o mnie poważnie, jak ja o Tobie. czy planowałeś naszą przyszłość, nie tylko przy piwie i fajce ze mną, a sam, czy ogarniałeś jak jak nazwiemy nasze dzieciaczki, gdzie zamieszkamy. dziś w to wątpię.
|
|
 |
|
''Nie chce więcej mam na to wszystko wyjebane,
jestem pewien, raczej na pewno chce zapomnieć.''
|
|
 |
|
''Tutaj miłość jest życiem, śmiercią brak miłości.''
|
|
 |
|
''Więcej mi nie przychodź mam już tego dosyć,
poważnie, z mojego życia możesz się wynosić.''
|
|
 |
|
''Niektórzy ludzie mnie nienawidzą
a podają rękę kiedy z naprzeciwka idą.''
|
|
 |
|
''Dzięki ci za to, że imię twoje daje mi wiarę,
a nie ten syf, nie tylko dziś.''
|
|
 |
|
Szukałam Cię dziś w szafie. To szalone, wiem.
|
|
 |
|
Nigdy nie pozwolę ci wiedzieć, jak bardzo cię kochałam.
|
|
 |
|
I wyłączyć telefon na godzinę na dzień na miesiąc. Niech oczy nie płaczą od smsów nie od niego.
|
|
|
|