głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika bojesie

definicja miłości? to poranek z pocałunkiem na ustach. bezpieczeństwo w ramionach. czuły dotyk na skórze. obecność  nawet gdy nie trzeba. nieograniczone szczęście. potrzeba czucia się ważnym. czyiś oddech na karku. połączenie ust. opieka  w każdej chwili. trzymanie za rękę w najtrudniejszych momentach. pomoc  bezinteresowna. przytulanie by dać poczucie wartości. tak. mam swoją definicję  taką prywatną. ale określę ją jednym słowem   On.   yezoo

yezoo dodano: 13 luty 2012

definicja miłości? to poranek z pocałunkiem na ustach. bezpieczeństwo w ramionach. czuły dotyk na skórze. obecność, nawet gdy nie trzeba. nieograniczone szczęście. potrzeba czucia się ważnym. czyiś oddech na karku. połączenie ust. opieka, w każdej chwili. trzymanie za rękę w najtrudniejszych momentach. pomoc, bezinteresowna. przytulanie by dać poczucie wartości. tak. mam swoją definicję, taką prywatną. ale określę ją jednym słowem - On. [ yezoo ]

mam dla ciebie mały prezent  znów mam cię w sercu. znów nie śpię po nocach. marzę o szczęściu.   płomień 81.

notte dodano: 13 luty 2012

mam dla ciebie mały prezent, znów mam cię w sercu. znów nie śpię po nocach. marzę o szczęściu. / płomień 81.

dawniej było inaczej. dawniej kochałeś.   yezoo

yezoo dodano: 13 luty 2012

dawniej było inaczej. dawniej kochałeś. [ yezoo ]

ludzie mówią na ten dzień Walentynki. ja mówię  że ten dzień to wtorek.

yezoo dodano: 13 luty 2012

ludzie mówią na ten dzień Walentynki. ja mówię, że ten dzień to wtorek.

pamiętam jeszcze  jak wtedy leżeliśmy na trawie. pusta połówka  schłodzonego wcześniej w jeziorze Bolsa  turlała się gdzieś po ścieżce. wpatrywałam się w gwiazdy  co chwilę śmiejąc się i wskazując na nie palcami. krzyczałam do nich  chyba coś  żeby nie spadały  albo nie uciekały w dół  do wody. kumpel siedział obok i pytał  czy przypadkiem Mnie nie pojebało. potem zarzucił pytaniem  co z kieliszkami. pamiętam  jak przez mgłę  że kazałam Mu je wrzucić do jeziora. później  przyjaciółka pozbierała wszystkie swoje rzeczy i biorąc Mnie pod rękę  ruszyła w stronę wyjścia. oboje dość zryte  szłyśmy ulicą co chwilę będąc straszone przez trąbki aut  porypanych kierowców. a kiedy już doszłyśmy i usiadłyśmy u Niej w ogrodzie  wszystko zaczęło wydawać się tak banalnie głupie i zarazem trudne. bo nigdy nie pomyślałabym  że ten świat  nawet po alkoholu  jest nie do przyjęcia.   yezoo

yezoo dodano: 12 luty 2012

pamiętam jeszcze, jak wtedy leżeliśmy na trawie. pusta połówka, schłodzonego wcześniej w jeziorze Bolsa, turlała się gdzieś po ścieżce. wpatrywałam się w gwiazdy, co chwilę śmiejąc się i wskazując na nie palcami. krzyczałam do nich, chyba coś, żeby nie spadały, albo nie uciekały w dół, do wody. kumpel siedział obok i pytał, czy przypadkiem Mnie nie pojebało. potem zarzucił pytaniem, co z kieliszkami. pamiętam, jak przez mgłę, że kazałam Mu je wrzucić do jeziora. później, przyjaciółka pozbierała wszystkie swoje rzeczy i biorąc Mnie pod rękę, ruszyła w stronę wyjścia. oboje dość zryte, szłyśmy ulicą co chwilę będąc straszone przez trąbki aut, porypanych kierowców. a kiedy już doszłyśmy i usiadłyśmy u Niej w ogrodzie, wszystko zaczęło wydawać się tak banalnie głupie i zarazem trudne. bo nigdy nie pomyślałabym, że ten świat, nawet po alkoholu, jest nie do przyjęcia. [ yezoo ]

zapytaj swoją dupę co robi gdy jest sama  siada Pinokiu na twarzy i błaga go  by kłamał.   wsrh

yezoo dodano: 12 luty 2012

zapytaj swoją dupę co robi gdy jest sama, siada Pinokiu na twarzy i błaga go, by kłamał. [ wsrh ]

byłeś poranną rosą  każdym ciepłym promykiem słońca i lekkim podmuchem wiatru. byłeś muzyką płynącą z wnętrza naszego serca  byłeś popołudniową kawą z mlekiem i wieczorną herbatą z cytryną. byłeś echem wspomnień i melodią śpiewu ptaków. byłeś jak delikatna woń perfum unosząca się w powietrzu. byłeś jak motyl  wolny i piękny. byłeś jak fale na morzu wzburzone wiatrem. byłeś jak rzeka  porywista i przeszywająca ciało jak lód. byłeś gwiazdą  księżycem i łuną na wieczornym niebie. byłeś jak cień  który pod wpływem światła beztrosko zanikał. byłeś jak łąka  pełna kwiatów  tylko dla mnie. byłeś powietrzem potrzebnym do życia. byłeś tlenem  nadzieją  miłością i darem od Boga. wszystkim dla mnie byłeś.   notte.

notte dodano: 12 luty 2012

byłeś poranną rosą, każdym ciepłym promykiem słońca i lekkim podmuchem wiatru. byłeś muzyką płynącą z wnętrza naszego serca, byłeś popołudniową kawą z mlekiem i wieczorną herbatą z cytryną. byłeś echem wspomnień i melodią śpiewu ptaków. byłeś jak delikatna woń perfum unosząca się w powietrzu. byłeś jak motyl, wolny i piękny. byłeś jak fale na morzu wzburzone wiatrem. byłeś jak rzeka, porywista i przeszywająca ciało jak lód. byłeś gwiazdą, księżycem i łuną na wieczornym niebie. byłeś jak cień, który pod wpływem światła beztrosko zanikał. byłeś jak łąka, pełna kwiatów, tylko dla mnie. byłeś powietrzem potrzebnym do życia. byłeś tlenem, nadzieją, miłością i darem od Boga. wszystkim dla mnie byłeś. / notte.

nie wiem dlaczego Bóg mi ciebie odebrał. wiesz.. tak ciężko jest żyć ze świadomością  że odeszła druga połowa twojego serca. to takie ciężkie uczucie  myśleć  że nigdy nie ujrzysz osoby na której tak bardzo ci zależało. sam fakt  że ona jest  gdzieś blisko  że czuwa  że pomaga nie daje nic. przecież nie powiesz jej już nigdy prosto w oczy tych dwóch jakże ważnych słów. już nigdy nie poczujesz jej ciepłego oddechu na swoim karku. nigdy nie poczujesz tego wspaniałego ciepła  kiedy cię obejmował. świadomość  że odchodzi osoba  która była dla nas wszystkim jest bolesna. przecież nie zasługujemy na to by tak cholernie cierpieć. pytam  dlaczego? dlaczego akurat ty? dlaczego akurat jedyna miłość mojego życia.   notte.

notte dodano: 12 luty 2012

nie wiem dlaczego Bóg mi ciebie odebrał. wiesz.. tak ciężko jest żyć ze świadomością, że odeszła druga połowa twojego serca. to takie ciężkie uczucie, myśleć, że nigdy nie ujrzysz osoby na której tak bardzo ci zależało. sam fakt, że ona jest, gdzieś blisko, że czuwa, że pomaga nie daje nic. przecież nie powiesz jej już nigdy prosto w oczy tych dwóch jakże ważnych słów. już nigdy nie poczujesz jej ciepłego oddechu na swoim karku. nigdy nie poczujesz tego wspaniałego ciepła, kiedy cię obejmował. świadomość, że odchodzi osoba, która była dla nas wszystkim jest bolesna. przecież nie zasługujemy na to by tak cholernie cierpieć. pytam, dlaczego? dlaczego akurat ty? dlaczego akurat jedyna miłość mojego życia. / notte.

rozumiesz? ja nie potrafię. nie umiem zapomnieć. może po prostu nie chcę? może wolę wybrać żywot męki i rozpaczy? może po prostu mój scenariusz opiera się na ciągłym zamartwianiu się? może jestem stworzona by płakać i nie radzić sobie z życiem. a może po prostu tęsknię? szczerze  to nie wiem  ale ta obojętność cholernie boli.   notte.

notte dodano: 12 luty 2012

rozumiesz? ja nie potrafię. nie umiem zapomnieć. może po prostu nie chcę? może wolę wybrać żywot męki i rozpaczy? może po prostu mój scenariusz opiera się na ciągłym zamartwianiu się? może jestem stworzona by płakać i nie radzić sobie z życiem. a może po prostu tęsknię? szczerze, to nie wiem, ale ta obojętność cholernie boli. / notte.

tak bardzo boję się  że go stracę. że powiem coś nie tak  że będę zbyt oschła lub nie miła. zależy mi na nim i jest dla mnie ważny. tak przywiązałam się do niego  ale cholernie boję się odrzucenia. boję się zakochać. boję się wyznawać szczerość naszych uczuć. nie jestem do końca pewna  czy on czuje to samo. zaangażowanie jest tutaj czymś niemożliwym  bo przecież czuję coś do drugiej osoby. nie chcę go skrzywdzić. nie chcę  żeby cierpiał  bo jest cholernie dobrym człowiekiem  a ja? ja nadal czuję coś do chłopaka  którego uczucie do mnie nie mieści się w łyżeczce do herbaty.   notte.

notte dodano: 12 luty 2012

tak bardzo boję się, że go stracę. że powiem coś nie tak, że będę zbyt oschła lub nie miła. zależy mi na nim i jest dla mnie ważny. tak przywiązałam się do niego, ale cholernie boję się odrzucenia. boję się zakochać. boję się wyznawać szczerość naszych uczuć. nie jestem do końca pewna, czy on czuje to samo. zaangażowanie jest tutaj czymś niemożliwym, bo przecież czuję coś do drugiej osoby. nie chcę go skrzywdzić. nie chcę, żeby cierpiał, bo jest cholernie dobrym człowiekiem, a ja? ja nadal czuję coś do chłopaka, którego uczucie do mnie nie mieści się w łyżeczce do herbaty. / notte.

moje    teksty yezoo dodał komentarz: moje ;) do wpisu 12 luty 2012
miłości przede wszystkim ♥ i zdrówka    teksty yezoo dodał komentarz: miłości przede wszystkim ♥ i zdrówka ;* do wpisu 12 luty 2012
Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć