 |
Nie wiem co się dzieje, ale nie potrafię już powstrzymywać łez. Nie mam już siły udawać, że wszystko jest ok... / Nataali
|
|
 |
Czuję się tak bardzo mała, samotna, nieważna jakbym była nikim. A może jestem?/ Nataalii
|
|
 |
To, że w ogóle bierze narkotyki, jest aż nadto wystarczającym powodem, bym nigdy się nim nie zainteresowała, ale zawsze był przyjacielem, więc przymykałam oczy na jego ćpanie. Jednak teraz mówi prawdę, a wiem to, ponieważ znam go bardzo długo.
|
|
 |
Cholernie dobrze wiesz, że tak naprawdę nie ma znaczenia to, co dzieje się w twoim życiu, kogo właśnie straciłeś, jak bardzo nienawidzisz świata lub jak niewłaściwe jest to, że uważasz kogoś za atrakcyjnego zanim faza depresji, nie przejdzie w fazę akceptacji. Nadal jesteś człowiekiem i gdy zauważysz kogoś atrakcyjnego nic nie możesz poradzić, że zwracasz na niego uwagę. Taka jest ludzka natura.
|
|
 |
Rozpamiętywanie i planowanie jest gówno warte. Rozpamiętujesz przeszłość i nie możesz ruszyć do przodu. A gdy spędzasz zbyt wiele czasu na planowaniu, cofasz się albo zatrzymujesz i trwasz w tym samym miejscu swojego życia. Żyj chwilą, w której wszystko jest w porządku, nie spiesząc się i blokując złe wspomnienia, uda Ci się dobrnąć do celu szybciej i z dużo mniejszymi obrażeniami.
|
|
 |
Dobra niechętnie przyznam się że tęsknię.
|
|
 |
Czemu udawać silną i tak bardzo niezależną, skoro można poprosić o pomoc, skoro są ludzie, którzy mają delikatne dłonie i nie zranią. Nie rozumiem. Ale wedle zasady: niepytana nie odpowiadam. Milczę.
|
|
 |
Inteligent tym się różni od nieinteligenta, że nie obraża się o żarty, rozumie żarty i lubi żarty.
|
|
 |
Nie mam już cierpliwości do pewnych rzeczy, nie dlatego, że stałam się arogancka, ale po prostu dlatego, że osiągnęłam taki punkt w moim życiu, gdzie nie chcę tracić więcej czasu na to, co mnie boli lub mnie nie zadowala. Nie mam cierpliwości do cynizmu, nadmiernego krytycyzmu i wymagań każdej natury.
|
|
 |
Kiedy dotkniesz ran, a one nie zabolą, wtedy będziesz wiedziała, że naprawdę przebaczyłaś.
|
|
 |
Zawsze wstydziłam się odbierać telefon stacjonarny.
Rozmowy z kimś obcym.
Nie cierpiałam wizyt w banku.
Na poczcie.
Pani z okienka.
Spojrzenia prosto w oczy.
Bałam się pierwszej wizyty w bibliotece.
I pierwszej w dziekanacie.
Wstydziłam sie pani z warzywniaka.
I ładnych chłopców o wrednych oczach.
I ładnych dziewczyn o wrednych oczach.
Wszystkich o wrednych oczach.
Telefonów czasami nadal nie odbieram.
|
|
 |
Nie chcę czekać na wiadomość od Ciebie, na uśmiech, na rozmowę.. nie chcę, ale czekam.
|
|
|
|