głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika blondi.ii

Wiedziałem  że droga którą podążam prowadzi mnie do samozniszczenia     chciałem inaczej żyć.   Normalna praca  rodzina  dom..    Uległem jednak pokusom    a jedyny sposób żeby uwalniać się od pokusy... to jej ulec.   Nie dotrzymałem słowa    słowa danego samego sobie.   Nie miałem już odwrotu    zmierzałem donikąd    moim przyjacielem stał się strach     strach przed samym sobą.   Chada

ifall dodano: 13 luty 2014

Wiedziałem, że droga którą podążam prowadzi mnie do samozniszczenia, chciałem inaczej żyć. Normalna praca, rodzina, dom.. Uległem jednak pokusom, a jedyny sposób żeby uwalniać się od pokusy... to jej ulec. Nie dotrzymałem słowa, słowa danego samego sobie. Nie miałem już odwrotu, zmierzałem donikąd, moim przyjacielem stał się strach, strach przed samym sobą. / Chada

emocjonalny skurwiel     Błądzę po drogach własnej wyobraźni  myśląc jutrem  zapominając o dzisiejszym dniu. O uciekających godzinach  na palcach odchodzących minutach. Gorąca herbata ogrzewa zmarznięte dłonie zimą  tą  szczypiącą w poliki  ochładzającą najprawdziwsze nadzieje  marzenia  jakieś subtelne dygotania serca  że może tym razem  że może wreszcie  że może jednak jest szansa. Na próżno  nadzieja  przez kant spadających z dachów sopli  umiera. Na zawsze odchodzi w niepamięć  jak dzisiejszy dzień  jak godziny i minuty  których już brak. Brak wszystkiego  a zarazem niczego. Niczego zdefiniowanego. Jest bardzo źle  a w słowie źle mieści się dzisiaj wszystko  a zarazem nic. Tak jakby pustka została wypełniona traumatycznym snem. Tak jakby dziś nie istniało. Jakby było tylko wczorajszym westchnieniem. Nic nie znaczącym przecinkiem w zdaniu.

wariatkaa011 dodano: 4 luty 2014

emocjonalny_skurwiel // Błądzę po drogach własnej wyobraźni, myśląc jutrem, zapominając o dzisiejszym dniu. O uciekających godzinach, na palcach odchodzących minutach. Gorąca herbata ogrzewa zmarznięte dłonie zimą, tą, szczypiącą w poliki, ochładzającą najprawdziwsze nadzieje, marzenia, jakieś subtelne dygotania serca, że może tym razem, że może wreszcie, że może jednak jest szansa. Na próżno, nadzieja, przez kant spadających z dachów sopli, umiera. Na zawsze odchodzi w niepamięć, jak dzisiejszy dzień, jak godziny i minuty, których już brak. Brak wszystkiego, a zarazem niczego. Niczego zdefiniowanego. Jest bardzo źle, a w słowie źle mieści się dzisiaj wszystko, a zarazem nic. Tak jakby pustka została wypełniona traumatycznym snem. Tak jakby dziś nie istniało. Jakby było tylko wczorajszym westchnieniem. Nic nie znaczącym przecinkiem w zdaniu.

Mało ostatnio płaczę  nie swędzą mnie oczy i nie potrzebuję już tak bardzo mokrej poduszki  by zasnąć. Chyba idę do przodu  daję sobie ze sobą radę  chyba wszystko zaczyna się układać. Prawda? Wszystko jest dobrze  wcale nie zbiera się we mnie ocean żalu i rozpaczy  wcale nie próbuję tego wszystkiego z siebie wyrzucić. Nie płaczę  więc nie ma powodu do niepokoju  niepotrzebnie szukam w sobie dziury  skoro już przecież jej nie ma. Nic się we mnie nie dzieje  nie ma łez  nie ma smutku  nie ma niczego. Jakby wszystko  co mnie dotyczy rozgrywało się kilka scen przede mną albo gdzieś obok  tak  że tylko słyszę  od czasu do czasu  jakieś swoje myśli  czasem czuję czyjąś obecność. A jeśli tego nie ma  to nie wiem kim jestem. Nie wiem  co dzieje się ze mną  kiedy znikają moje głosy i kiedy nie ma we mnie płaczu. Po prostu nie wiem  kim mogę być. Na ile mogę sobie pozwolić  jak się zachować  co odpowiedzieć. Wszystko  co o mnie mówią już chyba nie jest prawdą.   black lips

ifall dodano: 24 stycznia 2014

Mało ostatnio płaczę, nie swędzą mnie oczy i nie potrzebuję już tak bardzo mokrej poduszki, by zasnąć. Chyba idę do przodu, daję sobie ze sobą radę, chyba wszystko zaczyna się układać. Prawda? Wszystko jest dobrze, wcale nie zbiera się we mnie ocean żalu i rozpaczy, wcale nie próbuję tego wszystkiego z siebie wyrzucić. Nie płaczę, więc nie ma powodu do niepokoju, niepotrzebnie szukam w sobie dziury, skoro już przecież jej nie ma. Nic się we mnie nie dzieje, nie ma łez, nie ma smutku, nie ma niczego. Jakby wszystko, co mnie dotyczy rozgrywało się kilka scen przede mną albo gdzieś obok, tak, że tylko słyszę, od czasu do czasu, jakieś swoje myśli, czasem czuję czyjąś obecność. A jeśli tego nie ma, to nie wiem kim jestem. Nie wiem, co dzieje się ze mną, kiedy znikają moje głosy i kiedy nie ma we mnie płaczu. Po prostu nie wiem, kim mogę być. Na ile mogę sobie pozwolić, jak się zachować, co odpowiedzieć. Wszystko, co o mnie mówią już chyba nie jest prawdą. / black-lips

Powinieneś kurwa klęczeć przed nią jak ostatni żebrak. Obsypać ją wszystkim co najlepsze i gdyby chciała to zapierdalać po tą gwiazdkę z nieba  zabrać ją na wycieczkę do Eldorado i zrobić wszystko żeby czuła się jak księżniczka. Powinieneś płakać za każdym razem kiedy ona jest nieszczęśliwa  wyć powinieneś. Masz być dla niej ideałem  rozumiesz? Masz być tym jebanym księciem na białym koniu  bo choć byłeś skurwysynem to ona nadal patrzy na Ciebie z tą miłością w oczach i nadal w Ciebie wierzy  nawet jeśli wszyscy zwątpili. Nosi tyle ran przez Twoją osobę  a nadal ma wyciągnięte ręce  gdybyś potrzebował pomocy  zawsze jest dla Ciebie i nigdy się nie odwróciła  nawet kiedy policzkami płynęły potoki łez  bo znowu odpierdalałeś. Ta dziewczyna jest Twoim cudem i choć tak kurewsko ją zniszczyłeś  to nikt nie kocha Cię tak perfekcyjnie jak ona. Doceń to. To jest Twoja szansa żeby wszystko naprawić.   esperer

ifall dodano: 24 stycznia 2014

Powinieneś kurwa klęczeć przed nią jak ostatni żebrak. Obsypać ją wszystkim co najlepsze i gdyby chciała to zapierdalać po tą gwiazdkę z nieba, zabrać ją na wycieczkę do Eldorado i zrobić wszystko żeby czuła się jak księżniczka. Powinieneś płakać za każdym razem kiedy ona jest nieszczęśliwa, wyć powinieneś. Masz być dla niej ideałem, rozumiesz? Masz być tym jebanym księciem na białym koniu, bo choć byłeś skurwysynem to ona nadal patrzy na Ciebie z tą miłością w oczach i nadal w Ciebie wierzy, nawet jeśli wszyscy zwątpili. Nosi tyle ran przez Twoją osobę, a nadal ma wyciągnięte ręce, gdybyś potrzebował pomocy, zawsze jest dla Ciebie i nigdy się nie odwróciła, nawet kiedy policzkami płynęły potoki łez, bo znowu odpierdalałeś. Ta dziewczyna jest Twoim cudem i choć tak kurewsko ją zniszczyłeś, to nikt nie kocha Cię tak perfekcyjnie jak ona. Doceń to. To jest Twoja szansa żeby wszystko naprawić. / esperer

Mamy siebie jeszcze  czy powoli nas nie ma?

ifall dodano: 3 stycznia 2014

Mamy siebie jeszcze, czy powoli nas nie ma?

Czasami boli zbyt bardzo  żeby to pokazać. esperer

ifall dodano: 3 stycznia 2014

Czasami boli zbyt bardzo, żeby to pokazać./esperer

Oby kurwa u was się jebało cały czas  bo przecież nie można zbudować szczęścia na czyimś nieszczęściu.

ifall dodano: 3 stycznia 2014

Oby kurwa u was się jebało cały czas, bo przecież nie można zbudować szczęścia na czyimś nieszczęściu.

Wybacz. Miałam zły dzień  tydzień  miesiąc  rok.

ifall dodano: 3 stycznia 2014

Wybacz. Miałam zły dzień, tydzień, miesiąc, rok.

Nie zawiedź mnie teraz  to już będzie za dużo.

ifall dodano: 3 stycznia 2014

Nie zawiedź mnie teraz, to już będzie za dużo.

potrójne  podwójne  poczwórne spierdalaj   to złudne  nietrudne i wtórne  więc nara

ifall dodano: 3 stycznia 2014

potrójne, podwójne, poczwórne spierdalaj - to złudne, nietrudne i wtórne, więc nara

Nie oceniaj mnie po przeszłości  już w niej nie żyję.

ifall dodano: 3 stycznia 2014

Nie oceniaj mnie po przeszłości, już w niej nie żyję.

Pójdźmy gdziekolwiek  gdzieś razem. Rozmawiajmy długo i dużo  i o wszystkim  i szczerze  i złap mnie za rękę pomiędzy zdaniami. Ściśnij mocno moją dłoń i uśmiechnij się lekko  a ja uznam  że tak właśnie powinno być. Nie uciekajmy  jeśli zacznie padać. Nauczmy się kochać listopad. Pójdźmy jeszcze na długi spacer i później możemy iść do Ciebie. Zróbmy malinową herbatę i usiądźmy przy kominku na ciepłym kocu. Jeśli nie masz kominka  to wyobrazimy go sobie  to żaden problem. Nie całuj mnie. Jeszcze nie. Będę czuła się bezpiecznie i oprę się o Ciebie. Zasnę  wtedy pozwól mi po prostu spać na swoich kolanach. Możesz pocałować mnie w czoło i pogłaskać po plecach. Uśmiechnij się  jeśli zacznę cicho chrapać. I zacznij mnie kochać.   definicjamiloscii

ifall dodano: 3 stycznia 2014

Pójdźmy gdziekolwiek, gdzieś razem. Rozmawiajmy długo i dużo, i o wszystkim, i szczerze, i złap mnie za rękę pomiędzy zdaniami. Ściśnij mocno moją dłoń i uśmiechnij się lekko, a ja uznam, że tak właśnie powinno być. Nie uciekajmy, jeśli zacznie padać. Nauczmy się kochać listopad. Pójdźmy jeszcze na długi spacer i później możemy iść do Ciebie. Zróbmy malinową herbatę i usiądźmy przy kominku na ciepłym kocu. Jeśli nie masz kominka, to wyobrazimy go sobie, to żaden problem. Nie całuj mnie. Jeszcze nie. Będę czuła się bezpiecznie i oprę się o Ciebie. Zasnę, wtedy pozwól mi po prostu spać na swoich kolanach. Możesz pocałować mnie w czoło i pogłaskać po plecach. Uśmiechnij się, jeśli zacznę cicho chrapać. I zacznij mnie kochać. / definicjamiloscii

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć