 |
|
Dobrze pamiętam tych co chyba zapomnieli
Jest czarna lista, korektor nie istnieje
Jak zapomniałeś to na zawsze mam nadzieje
|
|
 |
|
Każdy z nich się zmienił, zapomnieli chyba
Byli tu jak coś chcieli, w życiu tak bywa
|
|
 |
|
Gdzie są teraz, chyba zapomnieli o mnie
A ja nie jestem naiwny i nie zapomnę
Różnie bywało w życiu różnie być może
Zemną garstka zaufanych, chroni ich dobry Boże
|
|
 |
|
Boże, prowadź bez przypału trasą, którą nie jest nałóg!
|
|
 |
|
W życiu tak jak w ringu, musisz walczyć, by wygrywać
|
|
 |
|
Wątpię, bo sam nie wiem komu już ufać,
gdy trzy czwarte z was śmiga z moją krwią na butach,
i tu nie chodzi o czysty wpierdol z ulicy,
raczej o zawód wśród ludzi, na których miałem liczyć.
|
|
 |
|
"Mówisz mi jak mam stać, lepiej powiedz jak iść. Kurwa mać, daj żyć nie jestem taki jak Ty."
|
|
 |
|
"Ide na balkon w ręku szlug telefon w drugiej. I napisał bym do Ciebie ale jakoś brakuje słów. Zadzwonił bym do Ciebie ale wiem że tego nie chcesz. Wybełkotał że Cię kocham tu jest źle i serio tęsknie."
|
|
 |
|
"Siedzę samotnie na zimnym betonie a serce powolnie zamienia się w stal
Nie wiem czy jeszcze potrafię Kochać i może dlatego właśnie zostałem sam"
|
|
 |
|
"Na chuj mi Twoje dobre słowo, na lepszy stan?
Sam sobie poradzę, zawsze radzę sobie sam."
|
|
 |
|
Czeka na nas dobre życie z lemoniadą na hamaku, albo wyżej
Dom, rodzina, kupa hajsu tego życzę
Nigdy więcej nie czuć strachu
Bez siniaków, moralniaków, w wierze
|
|
 |
|
nigdy, przenigdy mi nie rozkazuj
nie chcę słuchać nakazów, zakazów
tego typów wyrazów nie znoszę
na tym bazuj od razu, Cię proszę!
|
|
|
|