 |
Czasem są takie dni kiedy nie wiesz czemu jesteś smutny... I nie wiesz dokąd iść i co ze sobą zrobić...
|
|
 |
Życie to echo... Co wysyłasz-wraca, Co siejesz-zbierasz, Co dajesz-dostajesz, Co widzisz w innych istnieje w Tobie..
|
|
 |
Są ludzie, którzy nie zawsze są blisko, ale zawsze są bliscy naszemu sercu..
|
|
 |
Życie jest cholernie ironiczne. Potrzebujesz hałasu, by docenić ciszę.Smutku, by docenić szczęście.I nieobecności, by docenić obecność..
|
|
 |
Sens w tym, że dla niektórych ludzi poświęciłam zbyt dużo..
|
|
 |
Życie i tak się kiedyś skończy, więc walcz o to , co dla Ciebie ważne i nie przejmuj się opinią innych, ludzie zawsze będą gadać..
|
|
 |
Jesteś wart tyle ile sam od siebie dajesz...
|
|
 |
Nie ganiaj za ludźmi, bądź sobą. rób swoje i pracuj ciężko. Odpowiedni ludzie, Ci którzy pasują do Twojego życia, pojawią się i sami zostaną..
|
|
 |
I ja też czuję się jak dziecko, które nagle zagubiło się w mieście; cały czas kurczowo trzymało się ręki swojej matki, aby nie wpaść do obłożonych zabawkami i watą cukrową wilczych dołów. A tu ciach. Jak Ty mogłeś tak wszystko spierdolić?"
|
|
 |
"Są takie zbiegi okoliczności, które przypominają wyrafinowany plan."
|
|
 |
Budzę się (...) smutna i ponura, i na jedno mam tylko ochotę: żeby zagrzebać się w kupie zwiędłych liści i spać dalej.
|
|
 |
Tak naprawdę nigdy nie lubiłam jesieni. Zimne wieczory, spadające liście, umierająca natura. To wszystko sprawiało, że melancholia z ogromną łatwością wprowadzała się do mojego wnętrza. Jedynie zeszłoroczna jesień była tą piękniejszą, kiedy liście nie były zwykłymi spadającymi liśćmi, a cudownym złoto-brązowym darem natury. Wtedy zimne wieczory spędzałam w jego objęciach i czułam rosnącą w powietrzu magię. Pierwszy raz ta pora roku była tak niezwykła i piękna. Widziałam barwy, których wcześniej nie byłam w stanie dostrzec. Czułam coś nadzwyczajnego. To miłość nauczyła mnie cieszenia się drobiazgami, a przede wszystkim zdolności zauważania ich. Minął rok. Nadeszła kolejna jesień. I znów nienawidzę tej pory roku. Jest jeszcze gorzej niż kilka lat wstecz. To już nie przygnębienie, ale przerażająca pustka wtargnęła do mojego życia. Czuję wewnętrzne zimno i rozpacz. Ja umieram, umieram wraz z otaczającą mnie przyrodą i nie wiem czy uda mi się odrodzić razem z nią na wiosnę. / napisana
|
|
|
|