 |
Każdy z nas ma osobę, której chce powiedzieć nie odchodź. Każdy z nas kogoś kocha. Każdy z nas przez kogoś cierpi, cierpiał, lub cierpieć będzie. Każdy z nas ma uczucia, nawet jeśli ukryte gdzieś głęboko na dnie. Każdy z nas ma wspomnienia, które, gdy się pojawiają, przyprawiają o łzy, mam takich pełno
|
|
 |
nie kochaj mnie za słodkie słówka kochaj mnie za kurwa, które podobno tak fajnie przeciągam. nie kochaj mnie za kulturalne zachowanie na kameralnym przyjęciu kochaj mnie za tańczenie w płatkach śniegu, z butelką wódki. nie kochaj mnie za to jaka bywam a za to jaka jestem.pytasz jak ja się wtedy czułam szczerze? czułam się jak pies, którego właściciel przywiązał do drzewa, bo mu się znudził. czułam się jak szmata, którą każdy wyciera podłogę. czułam się tak jakby zawaliło się na mnie sto pięter. czułam się tak, jakbym nie istniała, zniknęła
|
|
 |
nigdy nie rozumiem po co wypowiadasz w moim kierunku jakiekolwiek słowa. nie rozumiem po co cały czas powtarzasz: przepraszam. miałeś swoje pięć minut, na które czekałam, bardzo długo nie skorzystałeś. więc proszę Cię, nie proś mnie teraz o to, bym Cię wysłuchała bo teraz, gdy w końcu ułożyłam sobie życie, nie masz prawa wpieprzać się w nie ze swoim wrednym uśmiechemłapiąc mnie za rękę, nie musisz przysięgać mi codziennych spotkań, cudownych prezentów i bycia na wyłączność tylko dla mnie. ja tego nie potrzebuję. ja potrzebuję tylko żebyś spojrzał mi prosto w oczy, i bez wahania powiedział: zaopiekuję się Tobą, i nie skrzywdzę, nigdy tylko tyle, to przecież nie tak dużo.nie kochaj mnie za pięknie pomalowane, długie rzęsy kochaj mnie za oczy, te zapłakane, czy niewyspane. nie kochaj mnie za loczki kochaj mnie za naturalny nieład na głowie. nie kochaj mnie za wygląd na imprezie kochaj mnie za rozciągnięty dres i dużą bluzę, gdy siedzę w domu.
|
|
 |
podobno największe miłości to te, których nigdy nie było. te skrywane gdzieś w głębi serca, i powstałe jedynie w Naszych głowach. te najcichsze, prawie niezauważalne. te nigdy nieodwzajemnione. te, które ukradkiem tak bardzo Nas zabijają.czy żyję wyobraźnią? troszeczkę. na pewno mniej niż kiedyś. o wiele mniej niż wtedy, gdy zamykanie oczu i wyobrażanie sobie Ciebie obok,sprawiało, że mogłam oddychać. mniej niż wtedy, gdy ten drugi świat wydawał się być o wiele lepszy, niż realny. to już nie jest tak jak kiedyś. już nauczyłam się oddychać, robić rano herbatę tylko dla siebie, i żyć tak po prostu żyć, bez Twojej obecności. tylko od czasu do czasu zamknę jeszcze oczy na chwilkę i zobaczę Twoją uśmiechniętą twarz, ale na prawdę tylko czasami.przypomnij sobie każdą Naszą wspólną chwilę,każde spojrzenie,każde zamienione słowo i każdy uśmiech.przypomnij sobie rzeczy,które razem lubiliśmy robić,i te,których nie cierpieliśmy
|
|
 |
może kiedyś opowiem Ci to wszystko. usiądziemy w przytulnej kawiarni, przy kawie, a ja już bez żadnych emocji, choć z sentmentem powiem jak było naprawdę. opowiem Ci jak radziłam sobie z każdym dniem, i każdym wieczorem. jak przetrwałam każdą noc, i jakim sposobem nie zapiłam się na śmierć. opowiem Ci jak tamowałam łzy płynące z moich oczu, i jak rozładowywałam emocje, których było mnóstwo. zdradzę Ci jakim sposobem przetrwałam ból odejścia, i jak dokonałam tego, że normalnie funkcjonuję. tak.. kiedyś postaram się streścić Ci te kilka lat tęsknoty, które tak bardzo mocno mnie wyniszczyły.gdybyś nie był fundamentem mojego świata nigdy by się on nie zawalił
|
|
 |
kolejny weekend, gdy odmawiam wyjścia na miasto. kolejny dzień, gdy odmawiam znajomym wódki. kolejny miesiąc, gdy słyszę: 'Żaklina, co się z Tobą stało?' nie pytaj, mnie po prostu nie ma - nie ma już tej fajnej Żaklinki, która zaliczała każda imprezą, i która rozbawiała towarzystwo. nie istnieje już ta dziewczyna, która za ciągnięcie beki na lekcjach i ustawianie plastików dostawała naganny, i wylatywała ze szkoły. nie ma tamtej mnie - jestem inna ja. może jeszcze troszeczkę pogubiona, ale już coraz bardziej ogarnięta, coraz bardziej poważna i coraz bardziej odpowiedzialna. || kissmyshoes
|
|
 |
obudziłam się ze łzami w oczach.spojrzałam dookoła, uświadomiłam sobie gdzie jestem, jaki mamy czas, i ponownie do oczu podeszły mi łzy. śniło mi się, że wróciłeś - ot tak, po prostu, ,żyłeś. że wszedłeś do domu, pocałowałeś mnie w czoło i obdarowałeś uśmiechem, który tak bardzo kochałam. nie było czasu Twojego załamania, nie było żadnych Twoich łez, nie było żadnego skoku, ani żadnej śmierci - byłeś Ty i ja, po prostu - dwoje szczęśliwych ludzi. i to tak strasznie zabolało, bo chwilę po przetarciu oczu zrozumiałam, że nigdy w życiu nie będę miała już obok Twojej osoby, nawet na chwilę. || kissmyshoes
|
|
 |
prawdziwy mężczyzna kocha i "przed" i "po"
|
|
 |
zmysłowość bije z oczu nie z cycków
|
|
 |
kobieta która nie prosi o wiele zasługuje na wszystko
|
|
 |
w życiu kobiety nadchodzi taki moment kiedy zaczyna potrzebować mężczyzny , a nie chłopca
|
|
 |
[cz.1]w końcu do mnie przyszła-wiedziałam, że nie odpuści.'z chęcią bym Ci wyjebała teraz'-powiedziała,nie mając pojęcia jak zacząć rozmowę.spojrzałam na Nią obojętnie,po czym wrednie odpowiedziałam:'spróbuj'.chyba nie takiej odpowiedzi się spodziewała.'chyba musimy pogadać'- wydusiła w końcu z siebie coś choć trochę sensownego.'o czym?'-syknęłam.'o Nim,i o tym co się stało'-odpowiedziała.nagle poczułam jakby serce zaczęło walić mi milon razy szybciej niż zawsze.to nie był ten moment,nie ta chwila na wspominanie zmarłego przyjaciela.nie mogłam złapać powietrza,a w sobie czułam miliony wspomnień,emocji i żalu-do Niej,i do Niego.'wyjdź'- wydusiłam z siebie.'Żaklina,wszystko dobrze?'-podeszła do mnie przestraszona.napiłam się wody,po czym próbowałam ochłonąć.nagle krzyknęłam w Jej kierunku:'wyjdź, bo Cię zapierdolę'. patrzyła na mnie z przerażeniem.'Ty mi tego nigdy nie wybaczysz'-powiedziała, patrząc na mnie smutnymi oczami.'nigdy,kurwa.nigdy'-
|
|
|
|