 |
|
Zobacz jak wszystko 'pięknie' się jebie. Jak pierdolony domek z kart. / napisana
|
|
 |
|
Myślisz, że jest już lepiej, że wszystko powoli wraca do normy. Ba nawet ponad normę, ale nie. Za szybko wyciągnęłaś wnioski. Znów jest źle, znów wszystko się pieprzy. I chociaż nie wiadomo jak bardzo byś chciała żeby było dobrze, to pamiętaj, że w związku starać się muszą obydwie strony. / napisana
|
|
 |
|
Wiesz czemu nie potrafię być Twoją koleżanką? Idąc na zwykłe piwo, jak zwykła para znajomych, prowadząc zwykłe rozmowy, w głowie miałabym ten czas kiedy łączyło nas coś więcej. Nie wymażę z głowy Twoich dotyków, pocałunków i tego jak się przy Tobie czułam. To najlepszy powód, dlaczego nie będzie już nic po tym związku, po prostu zerwiemy kontakty i odejdziemy każdy w swoją stronę./esperer
|
|
 |
|
Rozpowiadasz wszystkim, że się ze mną kumplujesz, a widząc mnie na osiedlu spuszczasz głowę i nie masz odwagi powiedzieć "siema"./esperer
|
|
 |
|
Jak jest miłość to jest też ból. Obowiązkowo. /esperer
|
|
 |
|
Wiesz jak to boli kiedy najważniejsze osoba Cię rani? Widzisz jak oddalacie się od siebie, jak z każdym dniem to co zbudowaliście powoli zaczyna runąć, tylko nie ta ściana, która Was dzieli. Płyną Ci łzy, tniesz sobie nadgarstki tym związkiem, nie masz siły. Kochasz go tak mocno, że stał się Twoim sercem. Sercem, które chyba powoli zaczyna odmawiać współpracy./esperer
|
|
 |
|
Wiem, że gdyby to nie była miłość nas już dawno by nie było. / napisana
|
|
 |
|
Już nie mam tej pewności, że znając tak dobrze moje słabości nie wykorzystasz ich przeciwko mnie. Przykro./esperer
|
|
 |
|
Milczał. Tyle wystarczyło, żeby porysować mi serce i wycisnąć łzy z oczy./esperer
|
|
 |
|
Łzy. Nie powinnam płakać, ale łzy ciurkiem wypływają z moich oczu. Czuje, że tracę grunt pod nogami. Najgorsze uczucie. Łzy. Pozostawiają mokre ślady na mojej bluzce. Czuję się źle. Najciekawsze jest to, że nikt nie widzi, że coś jest nie tak. Nikt nie widzi mojego smutku. Może nie chcą widzieć? A może jednak nie mogą, bo sprytnie kryję go w sobie tworząc kolejną maskę? Może jestem w tym tak dobra? Skrzętnie dusze go w sobie, by wybuchnąć wieczorem, w poduszkę, w samotności. Łzy. Czasem przynoszą ulgę, ale chyba nie wtedy, gdy ukochana osoba potrafi tak ranić. Łzy. Tak bardzo boję się samotności, dlatego pomimo tego, że płaczę to zaciskam zęby próbując to wszystko przetrwać i poczekać aż szczęście wróci, bo najwyraźniej zrobiło sobie wolne. / napisana
|
|
 |
|
PÓKI JESTEŚ TU ZE MNĄ, TO MIEJSCE COŚ ZNACZY!
|
|
 |
|
Powiedz mi, dlaczego czuję się taka samotna? / napisana
|
|
|
|