 |
CZ.1.Teraz doskonale to czuję, że nie potrafię się z Tobą pożegnać. Próbowałam już wiele razy na różne sposoby, ale to wszystko zawsze kończyło się tak samo. Zawsze wracałeś do mojej głowy i do mojego serca chociaż tak naprawdę stamtąd nigdy nie odszedłeś. Zniknąłeś tylko z otaczającej mnie rzeczywistości. Odszedłeś tylko ciałem, bo Twoją duszę ciągle tu czuję. I dlatego zadręczam się myślami, że mogłam zrobić coś więcej abyś czuł się przy mnie lepiej i abyś został. Ale wtedy ja.. ja naprawdę nie miałam siły walczyć, bo Twoje odejście zrujnowało wszystko. Cały świat się zawalił, a każdy kolejny dzień był gorszy od poprzedniego. Nie wiedziałam jak żyć, aby nie czuć bólu. Ciągle nie wiem, co powinnam robić aby podnieść się z dołka, w którym ciągle się znajduję. Widzę jak niszczę sobie życie, ale bez Ciebie ono nie ma najmniejszej wartości. Ofiarowałam Ci wszystko pod postacią mojej miłości i może nie potrafiłam Ci tego tak bardzo okazać, ale naprawdę pokochałam Cię jak nigdy nikogo.
|
|
 |
CZ.2. Chciałam być obok Ciebie już na zawsze. Chciałam dawać Ci powody do szczęścia. Chciałam być jak najlepsza, dla Ciebie. Ale nie wiem czego mi zabrakło, co robiłam źle, że nie potrafiłeś mnie pokochać. Boli, to wszystko boli jak cholera, a tęsknota zabija mnie od środka. Wiesz, ja już nie pamiętam Twojego uśmiechu, który był dla mnie wszystkim, nie pamiętam Twoich oczu, które pokochałam. Dlaczego się ze mną nie pożegnałeś? Dlaczego nie dałeś mi szansy ten ostatni raz zatopić się w Twoich objęciach? Oddałabym tak wiele za cofnięcie czasu, za to abym mogła przeżyć każdą naszą wspólną chwilę jeszcze raz, od nowa, bo to Ty byłeś najpiękniejszym darem losu jaki kiedykolwiek otrzymałam. Kocham Cię, kocham, tak bardzo, najmocniej na świecie. Wróć proszę. Ciągle jeszcze umieram. / napisana
|
|
 |
Proszę Cię Boże zawróć czas, ja tak bardzo boję się przyszłości. / napisana
|
|
 |
Czasem mam ochotę wyrwać sobie serce, a raczej te resztki po nim, które mi zostały, aby pozbyć się tej całej miłości do Ciebie i dłużej już nie cierpieć. Chciałabym abyś wyszedł też z głowy i nie był główną myślą każdego dnia, aby tęsknota ulotniła się tak szybko jak potrafi narastać. Chciałabym, naprawdę tego wszystkiego bym chciała, bo wiem, że nie wrócisz, a nie w smak mi cierpieć przez kolejne długie i ciężkie miesiące. / napisana
|
|
 |
Najgorsze jest to gdy tak naprawdę nie wiesz dlaczego z dnia na dzień postanowił odejść. Dlaczego do ostatniej chwili udawał, że wszystko jest w porządku, a później w jednej minucie zrujnował cały Wasz wspólny świat. I może coś mówił, może próbował to jakoś tłumaczyć, ale Ty nie chcesz wierzyć, nie przyjmujesz do wiadomości żadnych słów, które wypowiada w Twoją stronę. Nie możesz pojąć dlaczego to przytrafia się akurat Wam, dlaczego tracisz kogoś komu ufałaś najbardziej na świecie i komu powierzyłaś serce i duszę. Czujesz się tak bardzo oszukana i zagubiona, bo mieliście razem zdobywać świat, a teraz jego po prostu już nie ma. / napisana
|
|
 |
Powinieneś kurwa klęczeć przed nią jak ostatni żebrak. Obsypać ją wszystkim co najlepsze i gdyby chciała to zapierdalać po tą gwiazdkę z nieba, zabrać ją na wycieczkę do Eldorado i zrobić wszystko żeby czuła się jak księżniczka. Powinieneś płakać za każdym razem kiedy ona jest nieszczęśliwa, wyć powinieneś. Masz być dla niej ideałem, rozumiesz? Masz być tym jebanym księciem na białym koniu, bo choć byłeś skurwysynem to ona nadal patrzy na Ciebie z tą miłością w oczach i nadal w Ciebie wierzy, nawet jeśli wszyscy zwątpili. Nosi tyle ran przez Twoją osobę, a nadal ma wyciągnięte ręce, gdybyś potrzebował pomocy, zawsze jest dla Ciebie i nigdy się nie odwróciła, nawet kiedy policzkami płynęły potoki łez, bo znowu odpierdalałeś. Ta dziewczyna jest Twoim cudem i choć tak kurewsko ją zniszczyłeś, to nikt nie kocha Cię tak perfekcyjnie jak ona. Doceń to. To jest Twoja szansa żeby wszystko naprawić./esperer
|
|
 |
Oboje udajecie, że się nie kochacie, ale to nie oznacza, że między wami nie ma miłości./esperer
|
|
 |
Robię złe rzeczy, których nigdy nie pochwalałeś i o które nigdy bym się nie posądzała, ale wiesz ja chyba właśnie w taki sposób zapominam o całej tej miłości do Ciebie. / napisana
|
|
 |
Tak naprawdę oboje nie potrafimy z siebie zrezygnować. Niby poszliśmy do przodu, niby wybraliśmy inne ramiona i drogi w zupełnie różnych kierunkach, a mimo to co jakiś czas obracamy się przez ramię do tego co było. Wtedy widzę nas i na chwilę muszę się zatrzymać, a przecież inni idą do przodu. Wtedy stoisz ja i Ty i niby jest dobrze, ale oboje robiąc kilka kroków znowu robimy przerwę na obrót. Coś nie pozwala nam zrezygnować. /esperer
|
|
 |
Zaszczepiłeś we mnie miłość. Wlałeś ją w każdą cząstkę mojego kruchego ciała, aby mogła rozkwitać z każdym dniem coraz bardziej. Pielęgnowałeś ją słowami, gestami, spojrzeniem. W swojej miłości byłeś delikatny i równocześnie stanowczy. Dotykałeś moją duszę, pieściłeś serce. Zdawało się, że byliśmy najszczęśliwsi pod słońcem. Ja byłam, ale Ty tak nagle postanowiłeś odejść i to wszystko zniszczyłeś. Ziarna miłości zaczęły kiełkować bólem, a gdzieś pomiędzy nie wkradła się jeszcze tęsknota. Niepielęgnowane uczucie sprawiło, że życie straciło na znaczeniu. Wszystko stało się marne i nie ważne. Tracąc jednego człowieka, straciłam wszystko. / napisana
|
|
 |
Przecież na nim nie kończy się mój świat. Staram się myśleć racjonalnie. Przecież mogę robić tyle wspaniałych rzeczy bez niego i jego uśmiechu. Potrafię żyć bez niego, poradzę sobie, przecież mam tyle pomysłów i tak wiele energii żeby je zrealizować. Nie mogę się tak zamykać, muszę wyjść, zdzierać obcasy na nierównych chodnikach, muszę uśmiechać się funkcjonować, żyć kurwa. Nie mogę tak bezczynnie siedzieć i rozpamiętywać jak było. Wezmę się w garść, obiecuję, tylko jeszcze nie dziś. Dziś jeszcze siądę na mokrym balkonie i poprzeglądam nasze najlepsze chwile na ekranie laptopa. Jeszcze tylko dziś. / nerv
|
|
 |
Tak bardzo się pomyliłam. Myślałam, że naprawdę potrafię uwolnić się od przeszłości, ale to jedna wielka bzdura. Próbowałam okłamać serce, ale jego nie da się oszukać. Przecież ciągle go kocham i tęsknie za nim i nic na razie tego nie zmieni, więc niepotrzebnie wmawiałam sobie, że jest inaczej. Rzeczywistość znów niszczy mnie od środka, a ja nic nie mogę zrobić. On jest coraz dalej, a ja nie mogę mieszać mu się w życie ze swoimi żalami. Chciałabym nauczyć się żyć bez niego, ale to jest tak cholernie trudne. Życie mnie przerosło, po raz kolejny, tak po prostu. / napisana
|
|
|
|