 |
Rodzice są jak nietoperze - niedowidzą, niedosłyszą, a wszystkiego się czepiają.
|
|
 |
nie zadaję pytań, lubię kiedy patrzysz na mnie. | Pezet
|
|
 |
nie chcę umierać, a samotność jest mordercą. | Pezet
|
|
 |
Weź mnie za rękę i zaprowadź na krawędź i stój tam ze mną, aż się zmęczę i spadnę. | Pezet
|
|
 |
wolę siedzieć z chłopakami, którzy wywołują na mojej twarzy uśmiech, niż z dziewczynami, które siadają w kółku i obrabiają każdemu dupę.
|
|
 |
Mam ochotę sama sobie przypierdolić za naiwność.
|
|
 |
Wkrótce walentynki. Strasznie mi z tego powodu wszystko jedno.
|
|
 |
Pozdrawiam osoby, które tylko czekają aby zjebać mi życie.
|
|
 |
Nie przyzwyczajaj się. Wszystko i tak prędzej czy później chuj strzeli.
|
|
 |
To pieprzone rozczarowanie, kiedy szukasz go na szkolnym korytarzu, a okazuje się, że nie przyszedł dziś do szkoły.
|
|
 |
W końcu się poddajesz. Nie walczysz, nie krzyczysz, nie płaczesz. Patrzysz obojętnym wzrokiem na to co Cię otacza i nie potrafisz już zrozumieć o co było to zamieszanie. Nie interesuję Cię już czy ktoś odejdzie albo czy może zranić. Zgadzasz się na wszystko. Umarłaś, sama przyznaj.
|
|
 |
może moglibyśmy być dla siebie wsparciem i mogłoby być dobrze i mogłoby być fajnie. | Pezet
|
|
|
|