 |
- zerwała ze mną. powiedział kumpel wpadając do pokoju. - jak to zerwała, zapytałam wybałuszając oczy ze zdziwienia. - nie patrz tak na mnie, po prostu mnie zostawiła. - do chuja pana, musiała dać jakiś powód, wypytywałam dalej. - powiedziała, że.. - że co, no mów. - ze mam za małego. - haha, o kurwa, to aż taka rozjebana była? zapytałam z ironią w głosie, by nie załamać go jeszcze bardziej. - chuj jej w oczy, wycedził i rzucił we mnie poduszką. - racja. to co? ja się ogarniam i lecimy na balet, no nie? zapytałam - haha, może tam znajdę jakąś mniej rozjebaną. odpowiedział z uśmiechem na ustach. / notte.
|
|
 |
takie uczucia, to ty sobie w tego swojego małego chuja wsadź pedale. / notte.
|
|
 |
przepraszam, że pytam, ale MY pisze się razem, czy osobno? / notte.
|
|
 |
nie ma Ciebie, nie ma mnie, nie ma nas, zostało wspólne zdjęcie. / notte.
|
|
 |
spieprzyliśmy naszą ' miłość ' , zabiliśmy w sobie wszystko. / notte.
|
|
 |
- pamiętasz jak razem jarałyśmy się pokemonami o 14, na czwórce? - no tak. - teraz niewiele się od nich różnisz, mała. / notte.
|
|
 |
myślisz, że jak wykupisz pakiet gwiazda, na fotce to błyszczysz? ha, chuja dziwko. / notte.
|
|
 |
nie wiesz, że co dzień budzę się rano z zapłakanymi oczami. nie ogarniasz całego bałaganu, który On zrobił mi w sercu. wywrócił wszystko do góry nogami. proszę Cię. nie pierdol, że znasz mnie na wylot. / notte.
|
|
 |
miałam nadzieję, że napisze. da oznaki życia. powie, że tęskni, a może nawet, ze potrzebuje? łudziłam się każdego dnia, choć on, od dwóch miesięcy układał sobie życie na nowo, z nią. przecież nie miałby czasu na napisanie sms'a, że wszystko jest okej, więc niepotrzebnie odchodzę od zmysłów, racja. / notte.
|
|
 |
- a może ja po prostu nie potrafię tego zapomnieć? może to wszystko uderza we mnie ze spekularną siłą i niszczy wszystko od środka, a ja, łudzę się, że jednak mam uczucia? może to wszystko jest ściemą? może coraz bardziej staram się wszystko udekorować, by mieć pewność, że jeszcze cię kocham? może to wszystko to ściema, by tylko zatamować potok łez? wydusiłam ze łzami w oczach rozmawiając z przyjaciółką. - a nie pomyślałaś, przez chwilę, że może naprawdę kochasz tego gnojka i cholernie tęsknisz? zapytała mnie, a ja? ja nie wiedziałam co odpowiedzieć. może oszukiwałam samą siebie? może żyłam resztkami bezsensownej miłości? a może po prostu starałam się być obojętna? nie wiem i właśnie to cholernie boli. / notte.
|
|
 |
zaciskasz pięści, patrzysz w niebo i myślisz w duchu, że dasz radę, choć tak naprawdę upadasz po raz kolejny, nie radząc sobie z problemami. nonsens. / notte.
|
|
 |
- a ustawisz mnie sobie na tapetę? - żebym znienawidziła mój telefon? sory, ale nie. / notte.
|
|
|
|