 |
I zawsze, gdy stałam w oknie patrząc jak Cię nie ma
czułam się bezpieczna, odizolowana od ciebie
i tylko czasem brakowało mi powietrza
|
|
 |
doszłam do wniosku,że jednak nie posiadam już żadnych uczuć. nie stać mnie już na coś takiego jak czułość,miłość,dawanie poczucia bezpieczeństwa. zostałam okradziona z emocji..
|
|
 |
'Przestałam kochać siebie i jednocześnie przestali mnie kochać inni'
|
|
 |
|
Ty widzisz "aha", ja widzę "w dupie mam to co do mnie piszesz, idź się utop".
|
|
 |
`nie będę kolejny raz się nad tym rozczulać, i mimo że boli cholernie, nie mogę teraz od tak się poddać, po prostu nie mogę` // anylkaa
|
|
 |
Nie potrafię mówić o uczuciach. Potrafię o nich tylko płakać.
|
|
 |
A przeszłość? Ma niebieskie oczy i wciąż bardzo mi na niej zależy.
|
|
 |
Istnieje coś takiego jak pierwsza miłość. Pierwsze wspomnienia, pierwsze radości, pierwszy pocałunek, pierwszy Ty.
|
|
 |
Każda z nas jest taką Blair, która kocha nad życie swojego Chucka, ale dla dobra ogółu wychodzi za mąż za księcia Monako. Który okazuje się chujem. Każda z nas ostatecznie ucieka w nieznane z Samotnym Chłopcem.
|
|
 |
z wszystkich słów, jakie powiedział mi w ciągu tych miesięcy nie potrafiłam zapomnieć o Jego marzeniach, którejś nocy, jakby nieobecnie, szeptanych w mrok. wyznania, historie, gdzieś zniknęły, zepchnięte na samo dno serca. marzenia miały natomiast jakąś obcą siłę. Jego nieśmiałe wizje o naszej wspólnej przyszłości, o rodzinie, którą stworzymy, o domu, wywoływały momentalne łzy wypchnięte świadomością, że o ile poznał miłość, perfekcyjną przyjaźń, poukładał wartości - tego nie spróbuje nigdy.
|
|
 |
na półce w łazience stoją perfumy, których używał, noszę przy sobie fajki, które zawsze palił, miętowa woń Jego ulubionych gum do żucia, zapach naleśników w naszej ulubionej kawiarence - wszystkie aromaty, które utożsamiały się z Nim. mocno zaciągam się nosem, lecz nie ma najważniejszego: nie czuję, jak pachnie Jego skóra. nie czuję tego, co było o każdym poranku, gdy muskał palcami moją twarz, obejmował moje biodra ramieniem. jest to w czym Go odnajdowałam, nie odnajduję już Jego samego, a szukając wskazówek w poszukiwaniach słyszę tylko jedno - "Go już nie ma, zrozum".
|
|
|
|