 |
|
To jedna z tych lekcji, gdzie wnioski wysunąć jest trudno,
a w takim momencie każdy życie uważa za gówno.
Wiesz ogarnąć cały ten syf jest ciężko ale po tych wersach
jedyne co każdemu się nasuwa na usta to słowo: zwycięstwo.
|
|
 |
|
'czasem są problemy lecz mam małe wymagania, nie ma to jak letnia miłość bez zobowiązania'
|
|
 |
|
czerwone szpilki, gustownie dobrana biżuteria. delikatne perfumy i perfekcyjny makijaż. pierś do przodu, tyłek do tyłu i idę walczyć ze światem, który jeszcze tak nie dawno nadepnęłam, gdy leżał bezwładnie u moich stóp.
|
|
 |
|
to on, nieusilnie powtarzał jej, żeby wiązała sznurówki w swoich trampach, w trosce o jej bezpieczeństwo. to on, odgarniał kosmyki jej miedzianych włosów z czoła podczas wiatru. on, wycierał jej rozmazaną szminkę z nad ust. dzisiaj nieudolnie, przewraca się o własne nogi, chodząc wciąż z niesfornym kokiem. każdego dnia, niedbale nakłada makijaż, wiedząc że i tak wkrótce będzie rozmazany przez jej przeszklone tęsknotą, łzy.
|
|
 |
|
I want you to notice, when I'm not around. You're so fucking special, I wish I was special.
|
|
 |
|
'szukałem w sobie podobnych dlatego boli to tak mocno, żeby nie zwariować trzeba uciec w samotność'
|
|
 |
|
Damy rade, bo nie damy się skłócić, nie będziemy słuchać ludzi, którzy sami są GŁUSI, CHOCIAŻ SŁYSZĄ I CHOCIAŻ PATRZĄ TO NIE WIDZĄ.
|
|
 |
|
jesteśmy jak sekta - jedność to nasza siła !
|
|
 |
|
chciałabym poznać smak śmierci, stan drożnego kolorytu, to szczyt szczytów przekroczenie granicy bytu .
|
|
 |
|
Ciemność nastała, nie doczekasz kolejnego wersu, to jak ożenek ze śmiercią na wiszącym kobiercu < 3
|
|
|
|