głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika biglove3

jedno słowo  które najbardziej chciałabym Ci powiedzieć? nie 'tęsknię'  'pamiętam'  'kocham'. teraz pozostało tylko   dziękuję.

definicjamiloscii dodano: 15 listopada 2010

jedno słowo, które najbardziej chciałabym Ci powiedzieć? nie 'tęsknię', 'pamiętam', 'kocham'. teraz pozostało tylko - dziękuję.

  a nadzieja?   podstępna suka z niej.

definicjamiloscii dodano: 15 listopada 2010

- a nadzieja? - podstępna suka z niej.

moja dusza należy tylko do Ciebie. na zawsze  kochanie.

definicjamiloscii dodano: 15 listopada 2010

moja dusza należy tylko do Ciebie. na zawsze, kochanie.

pani dyrektor uśmiechnęła się tajemniczo.   jeden z naszych uczniów  chciałby jeszcze coś powiedzieć  posłuchajcie.   powiedziała radośnie. wtedy TY podszedłeś do mikrofonu. zacząłeś przeszywać mnie spojrzeniem  dostawałam gęsiej skórki pod Twoim wzrokiem.   cześć Wam. nie wiem co robię  nie ogarniam tego. szukam sposobu  żeby wreszcie mi uwierzyła. jestem dupkiem i kretynem. słyszycie  co w ogóle mówię? totalna porażka. ale..   spuścił na moment wzrok. coraz bardziej bałam się tego  co zamierza powiedzieć.   ja już nie wiem jak udowodnić temu małemu głuptasowi  że go kocham!   dokończył  wskazując na mnie dłonią.   też Cię kocham.   szepnęłam cicho  ze łzami w oczach.

definicjamiloscii dodano: 15 listopada 2010

pani dyrektor uśmiechnęła się tajemniczo. - jeden z naszych uczniów, chciałby jeszcze coś powiedzieć, posłuchajcie. - powiedziała radośnie. wtedy TY podszedłeś do mikrofonu. zacząłeś przeszywać mnie spojrzeniem, dostawałam gęsiej skórki pod Twoim wzrokiem. - cześć Wam. nie wiem co robię, nie ogarniam tego. szukam sposobu, żeby wreszcie mi uwierzyła. jestem dupkiem i kretynem. słyszycie, co w ogóle mówię? totalna porażka. ale.. - spuścił na moment wzrok. coraz bardziej bałam się tego, co zamierza powiedzieć. - ja już nie wiem jak udowodnić temu małemu głuptasowi, że go kocham! - dokończył, wskazując na mnie dłonią. - też Cię kocham. - szepnęłam cicho, ze łzami w oczach.

podszedł do mnie na korytarzu  a ja z niechęcią się cofnęłam.   buziaka daj.   szepnął z uśmiechem  nie wyczuwając w moim zachowaniu totalnie negatywnych emocji. kiedy zdał sobie sprawę  że nie zamierzam musnąć ustami Jego policzka  spróbował sięgnąć po moją dłoń. nerwowym ruchem schowałam Ją do kieszeni bluzy.   mała  co się dzieje?   zapytał udając ponurego.   miałam nadzieję  żywiłeś mnie Nią z dnia na dzień coraz bardziej  a wczoraj byłam świadkiem jak mieszaliście swoje śliny  i jeszcze pytasz  co jest?   wyrzuciłam z siebie  cichym tonem. już rozchylał wargi  żeby odpowiedzieć  kiedy Ona przerwała obejmując Go w pasie.   hejka  kotku.   przywitała się  układając usta w uśmiech. odeszłam  nie chcąc Im przeszkadzać.

definicjamiloscii dodano: 15 listopada 2010

podszedł do mnie na korytarzu, a ja z niechęcią się cofnęłam. - buziaka daj. - szepnął z uśmiechem, nie wyczuwając w moim zachowaniu totalnie negatywnych emocji. kiedy zdał sobie sprawę, że nie zamierzam musnąć ustami Jego policzka, spróbował sięgnąć po moją dłoń. nerwowym ruchem schowałam Ją do kieszeni bluzy. - mała, co się dzieje? - zapytał udając ponurego. - miałam nadzieję, żywiłeś mnie Nią z dnia na dzień coraz bardziej, a wczoraj byłam świadkiem jak mieszaliście swoje śliny, i jeszcze pytasz, co jest? - wyrzuciłam z siebie, cichym tonem. już rozchylał wargi, żeby odpowiedzieć, kiedy Ona przerwała obejmując Go w pasie. - hejka, kotku. - przywitała się, układając usta w uśmiech. odeszłam, nie chcąc Im przeszkadzać.

zabronisz mi kochać?

definicjamiloscii dodano: 15 listopada 2010

zabronisz mi kochać?

wypijając trzecią butelkę taniego wina  prowadziła wewnętrzny monolog  'wróci'  'zawsze wraca'  'tym razem też'  'na pewno wróci'  'bez wyjątków  zawsze'. tymczasem On bawił się genialnie u boku innej laski. no i na tym polega MIŁOŚĆ do cholery?! ta wieczna  jedyna  wyjątkowa? trzeba wciąż na nowo czekać  odchodzić  wracać? to ja chyba sobie odmówię tej przyjemności.

definicjamiloscii dodano: 15 listopada 2010

wypijając trzecią butelkę taniego wina, prowadziła wewnętrzny monolog, 'wróci', 'zawsze wraca', 'tym razem też', 'na pewno wróci', 'bez wyjątków, zawsze'. tymczasem On bawił się genialnie u boku innej laski. no i na tym polega MIŁOŚĆ do cholery?! ta wieczna, jedyna, wyjątkowa? trzeba wciąż na nowo czekać, odchodzić, wracać? to ja chyba sobie odmówię tej przyjemności.

  dostałam informacje  że się po Waszemu  'tniecie'. i wybaczcie  ale muszę to sprawdzić.   powiedziała wychowawczyni  zaczynając chodzić od ławki do ławki i sprawdzając uczniom ręce. kiedy podeszła do mojej ławki  naciągnęłam mocniej rękawy.   ja przez frajerów nie robię sobie krzywdy  proszę pani.   zapewniłam.

definicjamiloscii dodano: 15 listopada 2010

- dostałam informacje, że się po Waszemu, 'tniecie'. i wybaczcie, ale muszę to sprawdzić. - powiedziała wychowawczyni, zaczynając chodzić od ławki do ławki i sprawdzając uczniom ręce. kiedy podeszła do mojej ławki, naciągnęłam mocniej rękawy. - ja przez frajerów nie robię sobie krzywdy, proszę pani. - zapewniłam.

co boli najbardziej? chyba to  że masz mnie totalnie w dupie.

definicjamiloscii dodano: 15 listopada 2010

co boli najbardziej? chyba to, że masz mnie totalnie w dupie.

a kiedy trzymasz mnie za rękę  obejmujesz  czy całujesz w czoło  cały świat wydaje się taki bezpieczny. kocham Cię.

definicjamiloscii dodano: 15 listopada 2010

a kiedy trzymasz mnie za rękę, obejmujesz, czy całujesz w czoło, cały świat wydaje się taki bezpieczny. kocham Cię.

nadal robisz na mnie takie wrażenie jak wcześniej. wciąż czuję w żołądku stado motylków na Twój widok. każdy kolejny pocałunek jest tak niesamowity  jak ten pierwszy. za każdym razem drżę  kiedy mnie dotykasz. moja miłość do Ciebie nadal jest taka cholernie niewiarygodna.

definicjamiloscii dodano: 15 listopada 2010

nadal robisz na mnie takie wrażenie jak wcześniej. wciąż czuję w żołądku stado motylków na Twój widok. każdy kolejny pocałunek jest tak niesamowity, jak ten pierwszy. za każdym razem drżę, kiedy mnie dotykasz. moja miłość do Ciebie nadal jest taka cholernie niewiarygodna.

może nie lubisz moich loków. może znudziły Ci się moje usta. może nie znoszę tego jak ciągle załatwiasz sobie u dilerów amfę. może Twoje tęczówki nie robią już na mnie takiego wrażenie jak wcześniej. może masz rację i powinniśmy się rozstać?

definicjamiloscii dodano: 15 listopada 2010

może nie lubisz moich loków. może znudziły Ci się moje usta. może nie znoszę tego jak ciągle załatwiasz sobie u dilerów amfę. może Twoje tęczówki nie robią już na mnie takiego wrażenie jak wcześniej. może masz rację i powinniśmy się rozstać?

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć