 |
ja nie chcę już tęsknić za tym czego nie mam,
muszę zaciskać pięści bo to wszystko się zmienia
od narodzin do śmierci, tak jak kręci się ziemia
trzeba się poświęcić, żeby to doceniać.
|
|
 |
i gdyby nie to wszystko, to byłoby dobrze wiesz,
a tak poza tym, to wcale nie jest okej, nie jest okej, cześć.
|
|
 |
w końcu nóż wbiję w klatki,
bo lepiej by było, gdybyśmy byli martwi.
|
|
 |
a z ust kurwa mać, kurwa mać i kurwa mać.
|
|
 |
a twoje oczy to już nie moje okno na świat.
|
|
 |
mimo słońca ulice zaczęły moknąć.
|
|
 |
a ta arytmia może mnie zabije kiedyś,
a może nie.
|
|
 |
i teraz wiem, jak to życie można łatwo przegrać.
|
|
 |
a co myślą o nas ci, dla których zawsze byliśmy przykładem?
|
|
 |
tak mówić i uśmiercać to co kochałeś najbardziej
|
|
 |
to koniec
w tym raju, po tej stronie..
|
|
|
|