 |
czasem też mam dość, lecz dalej podążam.
|
|
 |
przecież nie przyjdzie, ale lubię tak czasem popatrzeć w okno.
|
|
 |
prawie cię kocham. ale tylko prawie.
|
|
 |
byłam tylko plastrem na samotność. nikim więcej.
|
|
 |
jesteś moim narkotykiem, nałogiem, którego nawet najlepszy odwyk się nie pozbędzie.
|
|
 |
możesz dolecieć papierowym samolotem na księżyc, jeśli bardzo tego chcesz.
|
|
 |
zmieniło się moje podejście, ale nie uczucia.
|
|
 |
kupię sobie faceta na allegro, pf.
|
|
 |
masz fajne najki - muszę cię mieć.
|
|
 |
związek tonął wzdłuż linii nurtu, podczas ostatniej kłótni, pobili się ostatnimi deskami ratunku.
|
|
 |
powinieneś przynajmniej przeprosić, za stos kłamstw prosto w oczy.
|
|
 |
taka wyszczekana z ciebie panna, a nie potrafisz przyznać się do uczucia.
|
|
|
|