 |
Nie odzywałem się przez tydzień i w Twoim głosie słyszę niemoc,
Nie pytasz dokąd idę, ale wiem, że idziesz ze mną
|
|
 |
Ciężko wiesz jakoś przestać pluć na to całe życie i wyciągnąć z serca nóż
|
|
 |
Wczoraj znów szukałem śmierci na ulicach,
ale nie martw się, nie pytaj, chyba śmierć nas unika
|
|
 |
Przyjdzie czas, wiary nie trać oddychaj,
przeproszę Ciebie pierwszą gdy przegram, oddychaj.
|
|
 |
Ten wyścig skończył się tak, że się nie zaczął
|
|
 |
Moje myśli są chore- tylu ludzi nie jest Tobą!
|
|
 |
Milczę, jakby ktoś trzymał zimny nóż na moim gardle
|
|
 |
żar się jeszcze tli, żeby zamienić się w popiół
|
|
 |
Nie chce mi sie jeść, nie chce mi sie wyjść
Mój czas jest wolny, a Ciebie nie ma w nim
|
|
 |
Mija dzień, mija noc i światła gasną
|
|
 |
`Lecz każdy spełniony sen kiedyś musi się skończyć
|
|
|
|