 |
Pięciogodzinny sen. Przez pewne sprawy zaprzątające umysł nie można nawet spać. A o skupieniu się na jakichkolwiek rzeczach w ogóle nie wspomnę..
|
|
 |
Zbliża się dzień, o którym kiedyś marzyłam. Teraz się go boję. Najbardziej ze wszystkich innych niepokojących mnie spraw. Ale im bardziej będzie się zbliżał, to tym bardziej prawdopodobny może stać się fakt, ze towarzyszyć mi w nim będzie inna osoba. Z czego bardzo bym się cieszyła..
|
|
 |
Jeśli dalej byłoby tak, jak od kwietnia do tej pory, tzn. tyle czasu bym nie widziała pewnej osoby, to kiedyś w końcu uwolniłabym się od tych podłych wspomnień..
|
|
 |
Po omacku, w ciemnościach, łzach i pościeli szukam Twojej dłoni. Zamykam oczy. I wciąż jesteś, schowany pod kotarami moich zmęczonych powiek.
|
|
 |
~ Nie bądź dziewczyną, która potrzebuję mężczyzny. Bądź dziewczyną, którą potrzebuje mężczyzna..
|
|
 |
Zatęskniła za śmiercią, która uwodzicielsko szeptała do jej ucha, że może pomóc odnaleźć jej ukojenie..
|
|
 |
zdmuchując świeczki z urodzinowego tortu myślałam o tym, jak z małej uśmiechniętej dziewczynki, stałam się niemalże bezduszną istotą, dla której łzy i ból niosą ukojenie. kolejne świeczki gasły w moich oczach, podobnie jak marzenia, które kiedyś rozwiał wiatr wspomnień, niosący jego imię.
|
|
 |
ta niezręczna cisza, kiedy ktoś pyta o niego, a ja muszę udawać, że nigdy nie deklarowaliśmy sobie być razem do końca..
|
|
 |
A może próbowaliśmy doprowadzić do synchronizacji serc, którym dane było bić osobno..
|
|
 |
Nie obiecuję, że nigdy się nie rozkleję przy nim. Oczywiście, nie przyjdzie mu do głowy, że to przez niego. Bo minęło już dużo czasu... I przecież nic to nie znaczyło. Ale wtedy może by inaczej na mnie spojrzał. Inaczej..
|
|
 |
~ Wiele prawdziwych myśli wypowiada się na głos jako żarty..
|
|
 |
Nie. Moje serce dzisiaj nie przyspieszyło, gdy przechodził patrząc piwnymi oczyma. Rozum górą! Długo czekałam na ten dzień. Jestem cierpliwa. To w sobie lubię..
|
|
|
|