|
Wpadłam w moją wewnętrzną histerię. Nie krzyczałam, nie płakałam głośno, nie biegałam i nie wyrywałam sobie włosów z głowy. Po prostu w jednej chwili coś we mnie stłukło się i przyrosłam do chodnika, nie mogąc zrobić kroku do przodu.
|
|
|
i pełne rozczarowanie tak jak kiedyś
|
|
|
Każdy potrzebuje wspomnień, które przypominają mu kim jest.
|
|
|
Nigdy nie trać czasu na tłumaczenie kim jesteś osobom, które z założenia nie chcą Cię zrozumieć
|
|
|
dawno, baaardzo dawno nie płakałaś ''tak''
|
|
|
sam byłem rano, mogłem skumać tamtej nocy nie powiedziała dobranoc
|
|
|
z nim nie było tych problemów byliśmy jak małe dzieci, ja się bałam o to, że spierdoli mi stąd po raz trzeci, ale przecież mnie kocha, to miłość na zawsze - kurwa byłam głupia jak tak teraz na to patrze
|
|
|
siedziałeś w barze jak co weekend, chlałeś, niedługo chyba tam zamieszkasz na stałe i gdy przez gardło spłynął znowu kieliszek, chciałeś wykręcić jej numer i ją usłyszeć
|
|
|
czasem myślę gdzie jest kres tej ludzkiej głupoty? budować na niewiedzy coś, zajebisty motyw
|
|
|
otwieramy wódkę, rozpalamy lufkę, która jest godzina, ja nie patrzę na wskazówkę, kocham tą miejscówkę, nie sprzedam za gotówkę
|
|
|
przekreślaj mnie i znikaj, to nie wpływa już na nic, uświadomiłam sobie, że nie ma przede mną granic
|
|
|
znów trzyma mnie poduszka zaśliniona w dodatku, zwalam się z łóżka, nieogar jak chuj, sam wiesz jak jest bratku, to samo masz co rano
|
|
|
|