 |
Widziałaś film " Milczenie owiec " ? Co robiły owce? Milczały. Czego i Tobie życzę.
|
|
 |
|
minęła twoja data przydatności, szczęścia z tamtą kurwą. | meksykwbani
|
|
 |
to nie Twoja matka leży umierająca w szpitalu. nie Twój przyjaciel mówi, że wyjeżdża z tego miasta. nie Twój ojciec stwierdza, że się poddaje. to nie Tobie ciągle powtarzano, że jesteś słaby. nikt nie wmawiał Ci, że jesteś zerem. nie Ciebie poniżano i uważano za niedołęgę. nie z Ciebie szydzono i stawiano w kącie, na później. nie Ty wylewałeś litry łez w nocy i rozbijałeś setki murów na ulicach. wszystko przez to kurestwo, zwane przez innych życiem. [ yezoo ]
|
|
 |
wydaje mi się, że wskazówki zegarków śmigają szybciej niż zazwyczaj. nawet nie zauważam płynącego obok mnie czasu. choć i ja staję się starsza z dnia na dzień, bardziej twardsza, doświadczona, wciąż się uczę. / uzalezznionaodniego
|
|
 |
|
Wszyscy tylko gramy, odgrywamy farsę, udajemy, że nam na sobie zależy.
|
|
 |
Jedni mówią "walcz" , inni zaś "miej wyjebane", a prawda jest taka, że nawet jak masz wyjebane, pęka Ci tak cholernie serce, że musisz walczyć, ale o to by żyć.
|
|
 |
' Wciągaj ten syf jak proszek z lusterka ... '
|
|
 |
' Karuzela mych pragnień zatrzymała się w miejscu Dziś mam Ciebie, nic więcej nie potrzeba już sercu '
|
|
 |
pół roku, 6 miesięcy przepełnionych szczęściem i radością, choć niekiedy miały miejsce niewielkie zgrzyty. ponad 180 dni spędzonych z osobą, o którą jestem maksymalnie zazdrosna. przy Nim czuję się bezpiecznie i zupełnie swobodnie i myślę, że mam w Nim absolutne wsparcie. tak to te oczy i ramiona, zawsze ciepłe i otwarte ręce; tak to tu moje miejsce. / uzalezznionaodniego
|
|
 |
Spierdalaj, łatwo wytykać komuś błędy, kiedy się własnych nie widzi, nie? ;))
|
|
 |
[CZ.4] Wstawiłam wodę na kolejna tego dnia kawę i przysiadłam na krześle wpatrując sie w jeden punkt na ścianie.Objęłam kolana dłońmi i jak zahipnotyzowana podjęłam kolejna podróż za marzeniami,wspomnieniami i obietnicami Jego wiecznej miłości.Myślałam o wydarzeniach sprzed kilku dni.Widziałam Go tylko raz po tamtym incydencie na szkolnym korytarzu.Mijajac go mimowolnie spuściłam wzrok bojąc się spojrzeć mu w oczy.Bałam się,że ujrzy w nich światełko w oczach i miłość do Jego osoby.Nagle z rozmyśleń wyrwał mnie jakiś dzwięk.Spojrzałam na kuchenkę lecz nie był to dzięk gwizdka lecz dzwięk dzwoniącego na stole telefonu.Otworzyłam klapkę i przyłożyłam go do ucha.Usłyszałam Go.Prosił o spotkanie,przepraszał i mówił,że wciąż pamięta i zapomnieć nie może.Usiadłam wypuszczajac łzę,po chwili kolejną i jeszcze jedną..Czajnik zaczął gwizdać lecz nie byłam w stanie go wyłączyć..Drżałam bijąc się z własnymi myślami.Wspomnienia wzięły górę.Mimo konsekwencji zgodziłam się.. || pozorna
|
|
|
|