głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika bezdna

rzygamy swoją obecnością  mamy gdzieś nasze przysięgi  nie bardzo chce nam się udawać  że jest dobrze. ale jeszcze troszkę się kochamy  prawda?

szokolada dodano: 2 stycznia 2011

rzygamy swoją obecnością, mamy gdzieś nasze przysięgi, nie bardzo chce nam się udawać, że jest dobrze. ale jeszcze troszkę się kochamy, prawda?

Nie do opisania jest uczucie między nami  bo moja miłość do Ciebie nie zna granic.

manquer dodano: 2 stycznia 2011

Nie do opisania jest uczucie między nami, bo moja miłość do Ciebie nie zna granic.

a teraz będę jak dziecko. Będę się dużo uśmiechać. Cieszyć się z najdrobniejszych rzeczy będę. Patrzyć w niebo. Marzyć będę. Stawiać na swoim  i to niezależnie od tego czy będę miała rację. Skakać po zaspach. Nie ubierać czapki. Buntować się. Będę nosić cichy siostry i malować się kosmetykami mamy. Nie będę się przejmować tym  ze masz inną. Jedynym powodem do paniki będzie to  że mój miś jest w praniu.  slowemnieogarniesz

slowemnieogarniesz dodano: 2 stycznia 2011

a teraz będę jak dziecko. Będę się dużo uśmiechać. Cieszyć się z najdrobniejszych rzeczy,będę. Patrzyć w niebo. Marzyć będę. Stawiać na swoim, i to niezależnie od tego czy będę miała rację. Skakać po zaspach. Nie ubierać czapki. Buntować się. Będę nosić cichy siostry i malować się kosmetykami mamy. Nie będę się przejmować tym ,ze masz inną. Jedynym powodem do paniki będzie to ,że mój miś jest w praniu. /slowemnieogarniesz

http:  www.formspring.me ejkoochamcie    pytamy   pytamy   DD .

deliciious dodano: 2 stycznia 2011

http://www.formspring.me/ejkoochamcie -> pytamy , pytamy ; DD .

Ani ja  ani horoskop  ani Wikipedia. Nikt z nas nie wie  co do mnie czujesz.

deliciious dodano: 2 stycznia 2011

Ani ja, ani horoskop, ani Wikipedia. Nikt z nas nie wie, co do mnie czujesz.

  A co byś zrobiła  gdyby teraz podszedł i powiedział  że chce być z Tobą  że naprawdę Cię kocha?   Wybuchnęłabym mu śmiechem w twarz i powiedziała  że teraz jest już za późno...   A tak serio?   Serio? Przytuliłabym go i zgodziła się na wszystko co powie.    yourownsunshine

deliciious dodano: 2 stycznia 2011

- A co byś zrobiła, gdyby teraz podszedł i powiedział, że chce być z Tobą, że naprawdę Cię kocha? - Wybuchnęłabym mu śmiechem w twarz i powiedziała, że teraz jest już za późno... - A tak serio? - Serio? Przytuliłabym go i zgodziła się na wszystko co powie. // yourownsunshine

każda z dziewczyn w swoim życiu pragnie zasmakować zakazanego owocu. jedna zakochuje się w chłopaku swojej przyjaciółki  druga w księdzu. trzecia zaś w żonatym mężczyźnie mającym gromadkę dzieci. jednak doskonale zdajemy sobie sprawę z tego  że nie możemy. że to jest niemoralne i nie właściwie. i chociaż to na jaką skalę naszym umysłem potrafi szargać miłość jest wręcz nie do opisania  musimy być powściągliwe. musimy zagryźć zęby i zapakować swoje uczucia w małe pudełko. następnie wystawić je wysoko na szafę  tak aby nasze serce nie było w stanie go ponownie dosięgnąć.

abstracion dodano: 2 stycznia 2011

każda z dziewczyn w swoim życiu pragnie zasmakować zakazanego owocu. jedna zakochuje się w chłopaku swojej przyjaciółki, druga w księdzu. trzecia zaś w żonatym mężczyźnie mającym gromadkę dzieci. jednak doskonale zdajemy sobie sprawę z tego, że nie możemy. że to jest niemoralne i nie właściwie. i chociaż to na jaką skalę naszym umysłem potrafi szargać miłość jest wręcz nie do opisania, musimy być powściągliwe. musimy zagryźć zęby i zapakować swoje uczucia w małe pudełko. następnie wystawić je wysoko na szafę, tak aby nasze serce nie było w stanie go ponownie dosięgnąć.

a kiedy widzę Twoje dzikie opisy  wyznające miłość tej lafiryndzie mam ochotę rzucić się pod tramwaj w ramach rozpaczy. jeżeli mają one wywołać we mnie uczucie zazdrościo podobne to Ci nie wyszło  misiu. jedyną krzywdę jaką mi zrobiłeś to to  iż zachlapałam sobie monitor kiedy ze śmiechu poplułam go zieloną herbatą  którą wówczas piłam.

abstracion dodano: 2 stycznia 2011

a kiedy widzę Twoje dzikie opisy, wyznające miłość tej lafiryndzie mam ochotę rzucić się pod tramwaj w ramach rozpaczy. jeżeli mają one wywołać we mnie uczucie zazdrościo-podobne to Ci nie wyszło, misiu. jedyną krzywdę jaką mi zrobiłeś to to, iż zachlapałam sobie monitor kiedy ze śmiechu poplułam go zieloną herbatą, którą wówczas piłam.

przybiegł. namieszał mi w głowie tak jak miesza się chochlą pomidorówkę. później elokwentnie spierdolił  a ja teraz siedzę i upycham po kątach złe wspomnienia w międzyczasie zamiatając łzy pod dywan.

abstracion dodano: 2 stycznia 2011

przybiegł. namieszał mi w głowie tak jak miesza się chochlą pomidorówkę. później elokwentnie spierdolił, a ja teraz siedzę i upycham po kątach złe wspomnienia w międzyczasie zamiatając łzy pod dywan.

siedziałam obok wanny  gdy brałeś kąpiel. zanurzyłeś całe swoje ciało w wannie wypełnionej pianą. klęczałam tuż obok niej  głaszcząc Cię po twarzy.   mała  wiesz że nie powinniśmy. jestem wandalem. a Ty jesteś dla mnie zdecydowanie za grzeczna. księżniczka potrzebuje księcia. nie złego chłopca  chodzącego w kapturze po ulicy.   powiedział. następnie wziął do dłoni strzykawkę i wstrzyknął sobie do żyły płyn o złocistym odcieniu.   heroina  maleńka.   powiedział z zagubionym już wzrokiem.   za grzeczna  mówisz? wzięłam do dłoni tą samą strzykawkę  którą upuścił na łazienkowy dywanik. naśladowałam każdy jego ruch. do żyły wpłynęły resztki mętnej cieczy zawartej w strzykawce.   ej! co Ty wyprawiasz?   spytał podnosząc się z wanny.   też potrafię być niegrzeczna. zobacz jak do siebie pasujemy.   powiedziałam  widząc przed oczami mroczki. popchnęłam go  wpadając razem z nim do wanny. zaczęliśmy się całować.   skrzywdzę Cię   wyszeptał między pocałunkami.   nie skrzywdzisz.   odpowiedziałam.

abstracion dodano: 2 stycznia 2011

siedziałam obok wanny, gdy brałeś kąpiel. zanurzyłeś całe swoje ciało w wannie wypełnionej pianą. klęczałam tuż obok niej, głaszcząc Cię po twarzy. - mała, wiesz że nie powinniśmy. jestem wandalem. a Ty jesteś dla mnie zdecydowanie za grzeczna. księżniczka potrzebuje księcia. nie złego chłopca, chodzącego w kapturze po ulicy. - powiedział. następnie wziął do dłoni strzykawkę i wstrzyknął sobie do żyły płyn o złocistym odcieniu. - heroina, maleńka. - powiedział z zagubionym już wzrokiem. - za grzeczna, mówisz? wzięłam do dłoni tą samą strzykawkę, którą upuścił na łazienkowy dywanik. naśladowałam każdy jego ruch. do żyły wpłynęły resztki mętnej cieczy zawartej w strzykawce. - ej! co Ty wyprawiasz? - spytał podnosząc się z wanny. - też potrafię być niegrzeczna. zobacz jak do siebie pasujemy. - powiedziałam, widząc przed oczami mroczki. popchnęłam go, wpadając razem z nim do wanny. zaczęliśmy się całować. - skrzywdzę Cię - wyszeptał między pocałunkami. - nie skrzywdzisz. - odpowiedziałam.

moje. 3 następne pod spodem  również. teksty abstracion dodał komentarz: moje. 3 następne pod spodem, również. do wpisu 2 stycznia 2011
nic nie równa się z tym jak nieokiełznana satysfakcja przeze mnie przemawiała kiedy dałam Ci w twarz  a Ty zacząłeś płakać. zawsze łgałeś  że nigdy nie uroniłeś łzy. że jesteś skurwysynem z kamienia. wierzyłam. aż do momentu  kiedy chwyciłeś się za znokałtowany policzek i zacząłeś zanosić się płaczem. nie wspominałeś  że ojciec podnosił na Ciebie rękę. że każdy gwałtowny ruch w Twoim kierunku uruchamia lawinę wspomnień. uwierz  że gdybym wiedziała jak będziesz cierpiał  wybrałabym inną formę zemsty. bardziej wykwintną formę destrukcji. taką po której nie przytuliłabym Cię jak kilkuletniego chłopca  ocierając Twoje łzy rękawem swojego swetra. dokładnie w ten sam sposób jak robiła to Twoja matka za każdym razem po tym  gdy dostawałeś baty w dzieciństwie.

abstracion dodano: 2 stycznia 2011

nic nie równa się z tym jak nieokiełznana satysfakcja przeze mnie przemawiała kiedy dałam Ci w twarz, a Ty zacząłeś płakać. zawsze łgałeś, że nigdy nie uroniłeś łzy. że jesteś skurwysynem z kamienia. wierzyłam. aż do momentu, kiedy chwyciłeś się za znokałtowany policzek i zacząłeś zanosić się płaczem. nie wspominałeś, że ojciec podnosił na Ciebie rękę. że każdy gwałtowny ruch w Twoim kierunku uruchamia lawinę wspomnień. uwierz, że gdybym wiedziała jak będziesz cierpiał, wybrałabym inną formę zemsty. bardziej wykwintną formę destrukcji. taką po której nie przytuliłabym Cię jak kilkuletniego chłopca, ocierając Twoje łzy rękawem swojego swetra. dokładnie w ten sam sposób jak robiła to Twoja matka za każdym razem po tym, gdy dostawałeś baty w dzieciństwie.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć