 |
Byłam taka zajęta udając zajętą.
|
|
 |
Byłam niczym osamotniony księżyc – satelita, którego planeta wyparowała w wyniku jakiegoś kosmicznego kataklizmu. Mimo jej braku, ignorując prawo grawitacji, uparcie krążyłam wokół pustki po swojej dawnej orbicie.
|
|
 |
– Za bycie odpowiedzialnym – oświadczył uroczyście – dwa razy w tygodniu.
– Za bycie nieodpowiedzialnym w pozostałe dni – dodałam.
|
|
 |
Dotrzymałam tylu obietnic...
Dotrzymałam i czy dobrze na tym wyszłam? Nadeszła pora, żeby zacząć je łamać. Jedną po drugiej. Jak szaleć, to szaleć.
|
|
 |
Czas przemija nawet wtedy, kiedy wydaje się to niemożliwe. Nawet wtedy, kiedy rytmiczne drganie wskazówki sekundowej zegara wywołuje pulsujący ból.
|
|
 |
Miłość jest luksusem, na który możesz sobie pozwolić dopiero wtedy, kiedy twoi wrogowie zostaną wyeliminowani.
Do tego czasu, wszyscy, których kochasz, to zakładnicy, wysysający z ciebie odwagę i nie pozwalający ci podejmować rozsądnych decyzji.
|
|
 |
– Wiesz, Jacob, że a nie mówiłem ma brata? Ma na imię zamknij się, do cholery.
|
|
 |
Jak się ma całą wieczność, można sprawdzić każdą słomkę w każdym stogu siana na świecie.
|
|
 |
Życie to jedno wielkie gówno, a potem się umiera.
Ta. Chciałoby się.
|
|
 |
Ogień i lód potrafiły w jakiś niewyjaśniony sposób ze sobą współistnieć.
|
|
 |
Tyle różnych odcieni miłości, ale wszystkie ze sobą w harmonii.
|
|
 |
Kocham ją bardziej niż cokolwiek innego na świecie, kocham ją nad życie, i jakimś cudem, ona też mnie równie mocno kocha.
|
|
|
|